Przeciek od Rosoła i Drzewieckiego?

Przeciek od Rosoła i Drzewieckiego?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost 
Zeznania Ryszarda Sobiesiaka, biznesmena z branży hazardowej i i jednej z kluczowych postaci afery, mogą podważyć zaznania polityków platformy przed komisją śledczą - pisze "Rzeczpospolita".
[[mm_1]]Gazeta dotarła do zeznań Sobiesiaka złożonych w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej.
W kilku miejscach różnią się one od tego, co mówili politycy PO zeznając przed sejmową komisją. 

[mm_2]] [[mm_3]]Najważniejsza sprawa, jaka wyłania się z tych zeznań, to to, że Marcin Rosół, były szef gabinetu ministra Drzewieckiego, może być źródłem przecieku o akcji CBA.

Sobiesiak zaprzecza, że starał się o posadę dla córki w Totalizatorze Sportowym.Jak twierdzi, dwa lata wcześniej prosił ministra Drzewieckiego o pomoc w znalezieniu dla niej pracy, ale w hotelarstwie". Ale gdy pojawiła się szansa na posadę w zarządzie Totalizatora, prosił Rosoła o przejrzenie dokumentów córki. To Magdalena Sobiesiak na spotkaniu z Rosołem,  miała usłyszeć, że nie powinna startować, bo "są donosy na Twojego tatusia".

[[mm_4]] [[mm_5]]Rosół odmówił komentarza do czasu aż będzie zeznawał przed komisją.

Gazeta zwraca też uwagę na rozbieżności w ocenie długości znajomości Grzegorza Schetyny z Sobiesiakiem. Ten ostatni twierdzi, że Schetynę zna od 20 lat, zaś Schetyna mówił przed komisją  o zaledwie siedmiu.

Inne niejasności w zeznaniach dotyczą słynnego spotkania na cmentarzu.

em, "Rzeczpospolita"