PSL zadowolone z ministra Sikorskiego

PSL zadowolone z ministra Sikorskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stan polskiej polityki zagranicznej odpowiada podstawowym założeniom przyjętym przez koalicję PO-PSL na początku kadencji - powiedział poseł ludowców Stanisław Rakoczy. Rakoczy podkreślił, że PSL jest zadowolone ze stanu polskiej dyplomacji i z działań podejmowanych przez MSZ.
- Expose pana ministra przyjmujemy z poczuciem, że polityka zagraniczna rządu odpowiada podstawowym założeniom przyjętym przez koalicję PSL-PO na początku kadencji. Pozytywnie oceniamy kierunki dotyczące przyszłości naszej polityki zagranicznej oraz jej realizację - powiedział Rakoczy komentując wygłoszoną przez ministra Sikorskiego w Sejmie informację na temat stanu polskiej polityki zagranicznej.

 

Sikorski: po raz pierwszy Europa się na nas wzoruje

Poseł PSL, mówiąc o sukcesach polskiej polityki zagranicznej, wskazał m.in. na pełne i wszechstronne wykorzystanie obecności Polski w UE przy jednoczesnym wzroście znaczenia naszego kraju w unijnych strukturach. Polityk PSL podkreślił także, że Polska dobrze wykorzystuje fundusze unijne, co ma - jego zdaniem - pozytywny wpływ na gospodarkę kraju.

Rakoczy odniósł się do zapewnień Sikorskiego, że polskimi priorytetami w kwestii bezpieczeństwa są m.in. "silna pozycja w UE oraz Polska jako mocne ogniwo w NATO". - Idea przedstawiona przez ministra dotycząca dwóch polis bezpieczeństwa tzn. NATO i UE jest w naszej ocenie koncepcją trafną i godną poparcia. Udział Polski w pracach nad koncepcją strategiczną NATO z zachowaniem jego obronnego charakteru oraz umocnienie gwarancji wynikających z art 5 Traktatu Waszyngtońskiego leży w naszym dobrze pojętym interesie - zaznaczył poseł PSL.

Poseł ludowców podzielił także zdanie szefa MSZ, że misja w Afganistanie ma charakter priorytetowy. - Musimy tam być, jeżeli chcemy być wiarygodnym sojusznikiem i światowym liczącym się graczem, ale powinniśmy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby jak najszybciej Afganistan opuścić i przekazać miejscowym władzom odpowiedzialność, bo to przecież ich kraj - powiedział Rakoczy.

PAP, arb