Eugeniusz Kłopotek przekonuje, że koalicja PO-PSL istnieje jeszcze tylko dzięki cierpliwości wicepremiera Pawlaka. - Nieraz odnosi się wrażenie, że PO sprawdza wytrzymałość Waldemara Pawlaka. Ja bym już tego nie wytrzymał. Powinniśmy uzgadniać sprawy między sobą, a nasz partner grzeszy co chwilę, obiecuje poprawę, a potem znów grzeszy - denerwuje się poseł PSL. Kłopotka zdenerwowało szczególnie zgłoszenie przez Bronisława Komorowskiego kandydatury Marka Belki na stanowisko prezesa NBP bez konsultacji z PSL.
- Za długo siedzę w polityce, żeby nie czuć, że coś się dzieje. Niby marszałek ponad podziałami, ale kandydaturę Belki PO uzgodniło z lewą stroną, a z nami nikt nie rozmawiał - denerwuje się Kłopotek. Poseł PSL dodaje, że "zna trudny charakter i poglądy gospodarcze premiera Belki". - Nie można prowadzić polityki monetarnej w oderwaniu od rzeczywistości - podkreśla.
Kłopotek dodaje, że PSL na razie nie zamierza zrywać koalicji. Podkreśla, że w pierwszym roku trwania koalicji współpraca między partiami układała się dobrze. - Dziś nieodpowiedzialne byłoby stawianie przyszłości koalicji pod znakiem zapytania. Polacy mają dość katastrof i napięć, żebyśmy fundowali im następne - uważa poseł PSL.
Kłopotek dodaje, że PSL na razie nie zamierza zrywać koalicji. Podkreśla, że w pierwszym roku trwania koalicji współpraca między partiami układała się dobrze. - Dziś nieodpowiedzialne byłoby stawianie przyszłości koalicji pod znakiem zapytania. Polacy mają dość katastrof i napięć, żebyśmy fundowali im następne - uważa poseł PSL.
TVN24, arb