Palikot: jestem na celowniku ABW i CBA

Palikot: jestem na celowniku ABW i CBA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot na swoim blogu sugeruje, że CBA, ABW i prokuratura szukają sposobu na skompromitowanie go w oczach opinii publicznej. Poseł z Lublina wiąże to ze swoją aktywnością polityczną. "Dostałem zaproszenie do CBA. Enigmatyczne. Nie wiadomo w jakiej sprawie. Idę z adwokatem w poniedziałek" - pisze na swoim blogu Palikot. I przypomina, że CBA wzywa go na dwa tygodnie przed kongresem, który ma powołać Ruch Poparcia Janusza Palikota.
Palikot przyznaje, że zbagatelizowałby wezwanie do CBA, gdyby nie fakt, że tuż przed zaplanowanymi na 17 kwietnia wyborami regionalnymi w Lublinie, w których ubiegał się o ponowny wybór na stanowisko szefa okręgu (ostatecznie wybory ze względu na katastrofę smoleńską zostały przełożone) "do Polmosu Lublin (firma w przeszłości należała do Palikota - przyp. red.) wkroczyło 6 agentów ABW. W sprawie błahej wprawdzie, więc tym bardziej dziwne, że w tak dużej gromadzie, wrażenie jednak zrobili" - relacjonuje Palikot.

Poseł z Lublina wspomina też inne zdarzenie. "10 kwietnia ukazał się komunikat prokuratury suwalskiej, że będzie – co jest bez precedensu – wzywać PO do wpłaty na rzecz PKW pieniędzy wpłaconych przez tak zwane słupy Palikota, czyli moich sponsorów w 2005 roku. Przypomnę, że ta prokuratura prowadzi postępowanie w sytuacji gdy po czterech latach już czterokrotnie prokuratura radomska i lubelska wnosiły o umorzenie z powodu braku winy" - przypomina.

"Zaproszenie z CBA więc nie dziwi. Tak tylko sobie kojarzę bez sensu. Jak to w niedzielę" - konstatuje poseł.

arb