Prezydent i premier nie będą latać razem. Napieralski: to nie jest temat dla RBN

Prezydent i premier nie będą latać razem. Napieralski: to nie jest temat dla RBN

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Wprost 
Rada Bezpieczeństwa Narodowego omówiła przygotowany przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego raport dotyczący zasad i procedur bezpieczeństwa przewozu powietrznego osób zajmujących ważne stanowiska państwowe. W posiedzeniu RBN uczestniczyli: prezydent Bronisław Komorowski, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, który przed obradami odebrał akt powołania do Rady, premier Donald Tusk, wicepremier Waldemar Pawlak, szef BBN Stanisław Koziej, szef MSZ Radosław Sikorski, szef MSWiA Jerzy i przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski. Wchodzący w skład RBN prezes PiS Jarosław Kaczyński, zgodnie z zapowiedzią, nie uczestniczył w posiedzeniu.
Raport BBN - jak poinformowała w komunikacie rzeczniczka Biura Joanna Kwaśniewska - skupia się na trzech głównych obszarach: zasadach korzystania przez VIP-ów z transportu powietrznego; bezpiecznej organizacji transportu powietrznego przez Kancelarie: Prezydenta RP, Prezesa Rady Ministrów, Sejmu i Senatu oraz Ministerstwa Obrony Narodowej; bezpieczeństwie wykonania przewozu VIP-ów. Uczestniczący w posiedzeniu Rady szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział po zakończeniu obrad, że główna propozycja wynikająca z raportu szefa BBN Stanisława Kozieja polega na tym, że prezydent oraz marszałkowie Sejmu i Senatu nie mogą wspólnie podróżować samolotem. - Wszyscy się zgodziliśmy, że dla ciągłości państwa polskiego prezydent i dwóch marszałków: Sejmu i Senatu nie mogą absolutnie wsiąść do jednego samolotu - powiedział Napieralski.

Napieralski podkreślił, że dokument przedstawiony przez szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego jest obszerny i bardzo ważny. - Ten dokument mówi, jakie osoby mogą razem ze sobą latać, jak powinna wyglądać procedura, kto bierze odpowiedzialność za te osoby, jak przebiega szkolenie pilotów, kto jest najważniejszy z najważniejszych i jakie instytucje powinny być tymi procedurami objęte - wyliczał. Lider SLD dodał, że podczas posiedzenia Rady zaproponował, aby to MON, MSWiA oraz BBN, a nie RBN zajmowały się sprawą lotów VIP-ów. - Nie chcemy bojkotować tych posiedzeń, chociaż dzisiaj jeszcze raz powiedziałem panu prezydentowi, że spotkania RBN powinny być spotkaniami, które mają ważniejsze tematy niż latanie VIP-ów - tłumaczył szef SLD.

Napieralski przyznał, że jest szczerze zdziwiony nieobecnością na posiedzeniu Rady prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: - Uważam, że kultura osobista, ale przede wszystkim standardy w polityce, które bardzo mocno przestrzegam i ta inna polityka, którą wszyscy zapowiadaliśmy, powinna prowadzić do rozmawiania ze sobą, nawet jeżeli w wielu kwestiach się nie zgadzamy i nawet, jeżeli jesteśmy przeciwnikami politycznymi. Jego zdaniem, gdyby Kaczyński pojawił się na posiedzeniu Rady, to "być może udałoby się kilka ważnych wątków dodatkowo wprowadzić".

PAP, arb