Policja spyta wyborców czy wybierali wójta

Policja spyta wyborców czy wybierali wójta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwa tysiące wyborców ma zeznać czy brało udział w wyborach (fot. FORUM)
Ponad 2 tys. osób, które zagłosowały w wyborach samorządowych w gminie Gronowo Elbląskie, zostanie przesłuchanych przez policję. Powodem jest dochodzenie w sprawie możliwości sfałszowania wyników głosowania - podała prokuratura w Elblągu.

Rzecznik elbląskiej prokuratury rejonowej, Sławomir Karmowski, wyjaśnił, że przesłuchania wszystkich osób, które oddały głosy w II turze wyborów wójta w gminie Gronowo Elbląskie, przeprowadzi policja. - Przesłuchanie będzie krótkie i ograniczy się do dwóch pytań. Wyborcy mają odpowiedzieć, czy rzeczywiście uczestniczyli w głosowaniu i potwierdzić autentyczność swoich podpisów na listach z obwodowych komisji wyborczych - powiedział prokurator.

Dochodzenie w tej sprawie wszczęto w grudniu 2010 roku po doniesieniu pełnomocnika komitetu wyborczego kandydatki na wójta Gronowa Elbląskiego, Danuty Oleksiak. Przegrała ona w II turze różnicą 26 głosów z dotychczasowym wójtem Aleksandrem Lewickim. Pełnomocnik kandydatki zawiadomił prokuraturę o rzekomych nieprawidłowościach i możliwości sfałszowania wyników wyborów. Powołał się na dane o frekwencji z jednej z obwodowych komisji wyborczych, świadczących o tym, że co czwarty z głosujących oddał głos w godzinach 19-22. Jego zdaniem takiemu przebiegowi głosowania przeczy zapis monitoringu, z którego wynika, że w tym czasie siedzibę komisji odwiedziło znacznie mniej osób.

Prokuratura przesłuchała już członków obwodowej komisji wyborczej i obejrzała zapis monitoringu. Jednak, zdaniem śledczych, nie pozwoliło to zweryfikować wiarygodności zarzutów, stawianych przez autora doniesienia. Kamery były umieszczone 50 metrów od wejścia do siedziby komisji, a liczba wchodzących nie jest równoznaczna z ilością oddanych głosów. Dlatego prokuratura zdecydowała o przesłuchaniu wszystkich, którzy w tym dniu otrzymali karty do głosowania. Dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Elblągu Adam Okruciński przyznał, że decyzja o przesłuchaniu tak dużej liczby wyborców to ewenement, co najmniej na skalę regionu. - Nigdy wcześniej nie słyszałem o podobnym przypadku - powiedział.

Poza postępowaniem prokuratorskim sprawę wyborów w Gronowie Elbląskim bada również Sąd Okręgowy w Elblągu, do którego wpłynął protest od komitetu Danuty Oleksiak. Pod koniec stycznia sąd odroczył bezterminowo rozprawę, aby zapoznać się z zapisem monitoringu.

PAP, arb