MSWiA bada, czy pod Pałacem poturbowano posłanki PiS-u

MSWiA bada, czy pod Pałacem poturbowano posłanki PiS-u

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
W MSWiA prowadzona jest kontrola w sprawie incydentu, do którego doszło w rocznicę katastrofy smoleńskiej, gdy grupa posłów PiS próbowała przejść przez barierki ochronne przed Pałacem Prezydenckim - powiedział wiceszef resortu Adam Rapacki. Jak dodał, obecnie zbierane są informacje na temat incydentu m.in. od policji, BOR i Straży Miejskiej.
Rapacki odpowiadał na emocjonalne pytania posłów PiS, którzy mówili m.in., że ich niektórzy koledzy pod Pałacem zostali poturbowani. Domagają się wyjaśnienia sprawy na piśmie i przeprosin.

- 10 kwietnia minął rok od tragedii narodowej, wiele osób z głębi serca chciało wyrazić swój ból po stracie i szacunek po poległych. Władze Warszawy odgrodziły Pałac Prezydencki żelaznymi barierami, czyniąc z niego oblężoną twierdzę, której trzeba bronić. Tylko przed kim? Przed Polakami; tymi, którzy chcieli godnie uczcić pamięć poległych pod Smoleńskiem - mówiła posłanka PiS Marzena Machałek. Dodała, że "przeciwko nim jak przeciwko bandytom" wysłano "kordony uzbrojonych funkcjonariuszy", a "w wyniku gorliwie wykonanych rozkazów wiele osób zostało wręcz pobitych".

Wiceszef MSWiA podkreślił, że ze wstępnych ustaleń policji wynika, że zabezpieczenie zgromadzenia było właściwie. Dodał, że policja wcześniej poprosiła, by przeprowadzanej przez nią akcji przyglądali się obserwatorzy z biura Rzecznika Praw Obywatelskich i m.in. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Ostatecznie - jak powiedział - Fundacja nie zgodziła się na to. - Jeśli są osoby poszkodowane, zdaniem których doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy, najlepszym rozwiązaniem byłoby powiadomić prokuraturę, by wyjaśniła, jako niezależny organ, czy doszło do takiego przekroczenia - dodał wiceminister.

- Nie dysponujemy jeszcze analizą RPO, ale będzie ona istotna dla oceny całej sytuacji - dodał. Poinformował również, że zabezpieczone zostały nagrania z systemu monitoringu, które również mają pomóc w wyjaśnieniu sprawy. - Jeśli są osoby poszkodowane, zdaniem których doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy, najlepszym rozwiązaniem byłoby powiadomić prokuraturę, by wyjaśniła bezstronnie, czy doszło do złamania prawa - dodał wiceminister.

Incydent miał miejsce w niedzielę rano, w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej, kiedy prezes PiS Jarosław Kaczyński, wraz z innymi politykami tej partii, składał wieniec przed Pałacem Prezydenckim. Jak informował później rzecznik PiS Adam Hofman, służby porządkowe uniemożliwiły wtedy wspólne składanie wieńców i zniczy posłom PiS, a dwie posłanki: Marzena Machałek oraz Daniela Chrapkiewicz zostały poturbowane.

Nagrania z incydentu pojawiły się w niedzielę m.in. na portalach internetowych. Widać na nich grupę osób, wśród nich parlamentarzystów PiS, które próbują przejść przez barierki. Napierających blokują funkcjonariusze policji i BOR; dochodzi do krótkiej wymiany zdań, pokazywane są legitymacje poselskie. Kilka osób przedostaje się przez płot i jest wyprowadzana przez funkcjonariuszy. PiS wystąpił w tej sprawie m.in. do szefa BOR.

pap, ps