Przed nami bardzo trudne decyzje. Trwanie dla trwania nie ma dla mnie żadnego sensu. Nie można się okopywać i zostawać w wiecznej opozycji - mówi "Gazecie Wyborczej" posłanka PiS Beata Kempa.
Zbigniew Ziobro wraz z Jackiem Kurskim i Tadeuszem Cymańskim zostali poddani postępowaniu dyscyplinarnemu. Grozi im usunięcie z PiS. Istnieje prawdopodobieństwo, że wraz z nimi z partii odejdzie Kempa. - Chyba już wszyscy mnie zdefiniowali. Oczywiście, jestem również ziobrzystką - przyznała niedawno Kempa.
- W Kielcach będzie moje biuro, niezależnie od tego, czy będę posłem niezależnym czy dojdzie do porozumienia i zostanę w PiS - mówi szefowa świętokrzyskiej organizacji PiS "Gazecie Wyborczej". - Bardzo szanuję Jarosława Kaczyńskiego, niezależnie od tego, co się stanie - dodaje. Według niej, PiS czekają bardzo trudne decyzje. - Trwanie dla trwania nie ma dla mnie żadnego sensu. Nie można się okopywać i zostawać w wiecznej opozycji - mówi Kempa.
- W Kielcach będzie moje biuro, niezależnie od tego, czy będę posłem niezależnym czy dojdzie do porozumienia i zostanę w PiS - mówi szefowa świętokrzyskiej organizacji PiS "Gazecie Wyborczej". - Bardzo szanuję Jarosława Kaczyńskiego, niezależnie od tego, co się stanie - dodaje. Według niej, PiS czekają bardzo trudne decyzje. - Trwanie dla trwania nie ma dla mnie żadnego sensu. Nie można się okopywać i zostawać w wiecznej opozycji - mówi Kempa.
Inni świętokrzyscy działacze PiS, m.in. posłowie Maria Zuba i Krzysztof Lipiec krytykują postawę Kempy. - Muszą spojrzeć na swoje wyniki wyborcze. Wtedy niech sobie wezmą kamień i rzucają - odpowiada Beata Kempa.
"Gazeta Wyborcza", emn