Natomiast poseł PSL Stanisław Żelichowski, komentując wniosek Solidarnej Polski podkreślił, że to ugrupowanie, podobnie jak PiS, chce się czymś wyróżnić. - Najbardziej nierozsądnym rozwiązaniem jest odwołanie akurat ministra spraw zagranicznych, bo polityka zagraniczna zawsze w Polsce i w wielu państwach o stabilnej demokracji, była poza walką polityczną - ocenił Żelichowski. Wniosku nie poprze na pewno Ruch Palikota. - To są śmieszne zapowiedzi w ogóle pozbawione sensu. Ani merytorycznego, ani technicznego w tym sensu też nie ma, bo wiadomo, że nie mają większości - tłumaczył rzecznik klubu Ruchu Palikota Rozenek.
Również Sojusz podchodzi sceptycznie do wniosku złożonego przez ziobrystów. - Nie widzę powodu, by przyłączać się do tego wniosku czy go popierać. Minister spraw zagranicznych powiedział to, co przedstawiciel polskiego rządu już dawno powinien oświadczyć - ocenił szef klubu Sojuszu Leszek Miller.
PAP, arb