Sądzić Kaczyńskiego, czy nie sądzić? PO odkłada decyzję

Sądzić Kaczyńskiego, czy nie sądzić? PO odkłada decyzję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
Zarząd krajowy PO nie podjął decyzji, czy składać w Sejmie wnioski o Trybunał Stanu dla Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego - decyzja w tej sprawie zapadnie najprawdopodobniej do końca marca. - Zarzuty, jakie im postawimy, muszą być nie do zbicia - podkreślają przedstawiciele władz PO.

- Aby można było procedować w Sejmie nad wnioskiem dotyczącym tak ważnej sprawy, jak postawienie kogokolwiek przed Trybunałem Stanu, musimy mieć pewność, że zawiera on zarzuty, które stworzą możliwość uzyskania większości parlamentarnej - mówił po  posiedzeniu zarządu Tomasz Lenz. Szczególny nacisk na  precyzyjne uzasadnienie wniosków miał kłaść na posiedzeniu zarządu m.in. premier Donald Tusk. - Pojawiły się też jednostkowe głosy, że media odczytają te wnioski jako próbę przykrycia bieżących spraw - przyznali pragnący zachować anonimowość przedstawiciele władz PO.

PO ma dowody przeciw Kaczyńskiemu, PSL chce sądzić Ziobrę

Kierownictwo PO oceniło, że "twardsze argumenty" zawiera - w obecnym kształcie - wniosek o Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego, niż ten dla  Ziobry. - Z kolei z wypowiedzi PSL wynika, że byliby skłonni postawić przed Trybunałem raczej Ziobrę niż Kaczyńskiego - zaznaczył jeden z szefów regionów Platformy. Jednym z zarzutów przeciwko Kaczyńskiemu na być złamanie konstytucji przez ustanowienie Ziobry tzw. superministrem.

Trybunał dla Kaczyńskiego dzieli PO

Zdania w Platformie co do wniosków o Trybunał Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego są podzielone. O ile nie będzie problemu z uzyskaniem 115 podpisów potrzebnych dla złożenia wstępnych wniosków, to żeby przyjąć uchwałę o  pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu premiera lub  ministra, potrzeba większości 3/5 ustawowej liczby posłów, czyli co  najmniej 276 głosów. Nawet przy wsparciu SLD i Ruchu Palikota nie uda się to bez PSL, a ludowcy nie chcą poprzeć inicjatywy PO. Źródła we władzach partii przyznają jednocześnie, że gdyby PO wycofała się z wniosków o postawienie Ziobry i Kaczyńskiego przed Trybunałem, to SLD natychmiast zwróciłby się do Platformy o poparcie wniosków Sojuszu w tej samej sprawie. - SLD powiedziałby "sprawdzam", a my przecież zobowiązywaliśmy się, że będziemy w tej kadencji kontynuować sprawę Barbary Blidy - tłumaczył jeden z szefów regionów.

Tusk sceptyczny...

Od wniosków o Trybunał Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego dystansował się do tej pory Donald Tusk. W lutym ocenił, że "byłoby niezręczną dwuznacznością, gdyby premier spieszył się z wnioskami o Trybunał Stanu wobec swoich poprzedników, nawet jeśli są w twardej opozycji". - To nie jest najlepszy obyczaj, jeśli ktoś, kto ma władzę, biegnie z wnioskiem o Trybunał dla  swojego poprzednika-odpowiednika - mówił wówczas szef rządu. - Powiedziałem parlamentarzystom PO: "róbcie, jak wam sumienie dyktuje, ale mi dajcie w tej sprawie święty spokój" - relacjonował premier.

...Gowin przeciwny

Wniosków nie poprze minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, a także część posłów z konserwatywnego skrzydła PO. Część polityków Platformy przyznaje, że trzeba wyważyć, czy wnioski przyniosą partii więcej strat czy korzyści. - Przypomnimy ciemne strony rządów Ziobry i Kaczyńskiego, a  z drugiej strony może powstać wrażenie, że chcemy odwrócić uwagę społeczeństwa od bieżących kwestii - przyznawali politycy PO, którzy jednocześnie skrytykowali deklarację Gowina jako "zdecydowanie przedwczesną". - Kto jak kto, ale minister sprawiedliwości powinien najpierw zapoznać się z uzasadnieniem wniosków, a później mówić, jak będzie głosował - podkreślali przedstawiciele władz klubu.

PAP, arb