"Różnorodność, solidarność, równość". Palikot i Senyszyn maszerowali w Krakowie

"Różnorodność, solidarność, równość". Palikot i Senyszyn maszerowali w Krakowie

Dodano:   /  Zmieniono: 
W zorganizowanym w Krakowie Marszu Równości wziął udział m.in. Janusz Palikot (fot. PAP/Stanisaw Rozpędzik) 
Na ulice Krakowa wyruszył Marsz Równości, w tym roku odbywający się pod hasłem "Różnorodność, solidarność, równość". Uczestnicy marszu spotkali się na jego trasie z uczestnikami marszu organizowanego przez Narodowe Odrodzenie Polski. Policja zatrzymała siedem osób, w tym trzy nieletnie. Policja wyjaśnia ich udział w zakłócaniu legalnego zgromadzenia i porządku publicznego.
Na pl. Szczepańskim, skąd wyruszał Marsz Równości i na którym kończył się marsz narodowców manifestujących wartości rodzinne, doszło do przepychanek słownych. Uczestnicy Marszu Równości mieli kolorowe baloniki i transparenty, m.in. z napisami: "Prawdziwe zmiany – tego żądamy!", towarzyszyło im  bicie w bębny. W ich gronie szli m.in. Joanna Senyszyn i Janusz Palikot. "Zakaz pedałowania" – krzyczeli z kolei uczestnicy marszu narodowców, prezentując płachtę ze znakiem zakazu pedałowania. Policja odgrodziła kordonem uczestników obu marszów. Bezpieczeństwa pilnowało pięciuset policjantów.

- Organizator marszu Narodowego Odrodzenia Polski rozwiązał zgromadzenie o godz. 14:35. Zaraz po tym w stronę policji zaczęto rzucać kamieniami i petardami. Zatrzymano trzy osoby - relacjonowała Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. Rzecznik policji podkreśla, że policjanci szybko przywrócili porządek, rozpraszając tłum oraz sporadycznie używając chwytów obezwładniających oraz pałek. Według policji, szybkie przywrócenie porządku, brak rannych lub pobitych i zniszczonego mienia świadczy o dobrym zabezpieczeniu marszów. Filip Szatanik z krakowskiego magistratu informował z kolei, że gmina nie  mogła zablokować zgłoszonych marszów, ponieważ doszłoby do naruszenia konstytucyjnego prawa do zgromadzeń. Negocjacje z organizatorami na  temat zmiany trasy lub godziny nie powiodły się. 

Trasa Marszu Równości wiodła z pl. Szczepańskiego na Rynek Główny potem ul. Grodzką, Krakowską przez most Piłsudskiego na Rynek Podgórski, gdzie zaplanowano jego zakończenie. - Idąc pod hasłem "Różnorodność, solidarność, równość" chcemy pokazać, jak ważna jest świadomość, iż różnorodność nie jest zagrożeniem, lecz stanowi część historii naszych lokalnych społeczności i mówi o naszej sile. Zwracamy też uwagę na solidarność, bo nierówności nie dotyczą tylko mniejszości seksualnych, ale są szerszym problemem polskiego życia społecznego i publicznego - tłumaczył współorganizator marszu Piotr Wójtowicz.

Marsz Równości z udziałem mniejszości seksualnych odbył się w  Krakowie po raz ósmy. Zorganizowano go w ramach Festiwalu Queerowy Maj, który w zamyśle organizatorów ma być świętem tolerancji i różnorodności oraz forum dyskusji wokół zagadnień ważnych dla osób homoseksualnych.

PAP, arb