Sikorski o Łukaszence w Kijowie: nie mieszajmy Euro z polityką

Sikorski o Łukaszence w Kijowie: nie mieszajmy Euro z polityką

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. PAP/Paweł Supernak)
- Na olimpiadzie w Chinach był cały świat, na olimpiadzie w Londynie już za chwilę też będzie cały świat. My byliśmy tym krajem, który raczej apelował o to, aby polityki i sportu nie mieszać, więc jesteśmy konsekwentni - tak minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odpowiada w rozmowie z RMF FM na pytanie o to, czy dla Polski nie jest kłopotliwa sytuacja, w której na finałowym meczu w Kijowie obok Bronisława Komorowskiego zasiądzie Alaksandr Łukaszenka.
- Bronisław Komorowski wykorzysta okazję, aby przeprowadzić kolejną turę rozmów z prezydentem Ukrainy, która jest ważnym sąsiadem i którą wspieramy w jej aspiracjach europejskich - podkreśla Sikorski. Szef resortu spraw zagranicznych nie chce odpowiedzieć na pytanie, gdzie usiądzie w czasie meczu Bronisław Komorowski. - O to proszę już pytać UEFA, gospodarzy - podkreśla. I zaznacza, że gospodarzem meczu jest UEFA - i to od niej zależy kto pojawi się na stadionie. - Czyli tak jak w Londynie będzie cały świat, będą także przywódcy kontrowersyjni, tak pewnie podobnie będzie jutro w Kijowie - podsumowuje SIkorski.

Minister spraw zagranicznych zapowiada, że on również wybiera się na mecz finałowy Euro w Kijowie. - Ja się już prezydentem Łukaszenką spotykałem w sprawach europeizacji Białorusi, w sprawach polskiej mniejszości na Białorusi - przypomina pytany o to, czy nie będzie się czuł niezręcznie siedząc w sektorze dla VIP-ów razem z Łukaszenką. - Jestem gotów się spotkać z każdym i wszędzie. Dyplomacja nie polega na tym, że się spotykamy tylko z tymi, z którymi się zgadzamy. Proszę się do tego przyzwyczaić - podkreśla.

RMF FM, arb