Boni: chcemy sami zarządzać internetem

Boni: chcemy sami zarządzać internetem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister Michał Boni (fot. PAP/Paweł Supernak)
Polska jest przeciwna, by Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny (ITU) zarządzał internetem, czyli np. systemem nazw domen czy regulacją spamu - poinformował minister administracji i cyfryzacji Michał Boni.

ITU, do którego należy Polska, pracuje nad zmianami w umowie międzynarodowej, która określa, według jakich zasad powinny być świadczone usługi telekomunikacyjne na świecie. Jej przepisy dotyczą np. współpracy między operatorami z różnych krajów czy komunikacji alarmowej na statkach. Umowę zawarto w 1988 r., dziś wiele jej zapisów jest nieaktualna. Nowy dokument ma być zatwierdzony na Światowej Konferencji Międzynarodowej Telekomunikacji (World Conference of International Telecommunication) w grudniu br. w Dubaju.

Potrzeba zmian

- Regulacje telekomunikacyjne rzeczywiście wymagają zmiany. Niemniej jednak ze strony różnych krajów pojawiają się sugestie, aby w dokumencie umieścić elementy, które dotychczas regulacjom nie podlegały, m.in. internet - powiedział minister administracji i cyfryzacji Michał Boni, który sprzeciwia się tej propozycji. Część państw chce, aby ITU zajął się m.in. przydzielaniem numerów i adresów IP, zarządzeniem systemem nazw domen, bezpieczeństwem cyberprzestrzeni, ochroną przed spamem, ochroną dzieci w internecie czy ruchem VoIP (telefonia internetowa). Boni nie zdradził jednak, o która państwa chodzi.

Zdaniem ministra nowe regulacje powinny mieć charakter ogólny i nie dotyczyć internetu. - Polska jest przeciwna, aby zapisy w międzynarodowych regulacjach telekomunikacyjnych miały charakter szczegółowy. Wolimy zapisy ogólne i elastyczne tak, żeby każde państwo mogło samodzielnie realizować swoją politykę bez narzucania odgórnych rozwiązań - podkreślił. Dodał, że polskie stanowisko podzielają też państwa Unii Europejskiej i Komisja Europejska. - Mamy nadzieję, że większość krajów będzie do tego naszego stanowiska przekonana - powiedział.

Opcja awaryjna

Minister przedstawił też scenariusze na wypadek, gdyby ITU otrzymał kompetencje dotyczące internetu. - Mamy do wyboru albo nie przyjąć w całości tych regulacji, albo złożyć zastrzeżenia w określonych punktach, przyjmując cały dokument. Zastrzeżenia w określonych punktach oznaczają, że tych punktów nie będziemy przestrzegali - wyjaśnił. Do 3 listopada zainteresowane strony mogą zgłaszać propozycje zmian w regulacjach. Dlatego do końca sierpnia resort administracji i cyfryzacji chce zebrać uwagi, w ramach konsultacji społecznych, aby przygotować swoje stanowisko ws. zmian w regulacjach.

ITU powstał na konferencji w Paryżu w 1865 r. jako Międzynarodowy Związek Telegraficzny. W 1932 r. zmienił nazwę na Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny. Polska jest jego członkiem od 1921 r. ITU od 1947 r. jest agendą ONZ.

jl, PAP