Poseł PiS: służby się skompromitowały

Poseł PiS: służby się skompromitowały

Dodano:   /  Zmieniono: 
Posłowie PiS Anna Fotyga i Antoni Macierewicz przed wejściem na Stare Powązki w Warszawie (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski) 
- Konfrontacyjna postawa służb porządkowych przed cmentarzem totalnie je skompromitowała.To jest dowodem na to, w jakim chaosie, dezintegracji pracują instytucje naszego państwa -  mówił w RMF FM poseł PiS Joachim Brudziński.
Zdaniem Brudzińskiego kolejna ekshumacja ofiary katastrofy smoleńskiej jest dowodem na to, jak państwo w wymiarze instytucjonalnym: prokuratury, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, sanepidu nie dało rady.

- Rodzina śp. Anny Walentynowicz poprosiła jej przyjaciół, aby towarzyszyli im w chwili, ekshumacji zwłok, mam nadzieję, ich mamy - mówił Brudziński tłumacząc obecność posłów PiS przed cmentarzem w dniu ekshumacji zwłok Anny Walentynowicz.

Poseł PiS podkreślił, że obecność posłów jego partii przed cmentarzem to wyraz hołdu dla ofiar katastrofy smoleńskiej. - Ta grupa ludzi, która zebrała się, zarówno o godzinie 3 w nocy wczoraj w Gdańsku, jak i dzisiaj na Powązkach, to była grupa ludzi, przyjaciół tych, którzy zostali w urągających godności każdej zmarłej osoby okolicznościach pochowani. Tak samo jak syn i wnuk Pani Anny Walentynowicz, zachodzę w głowę, dlaczego otwarcie trumny tuż po tej katastrofie w Polsce było niemożliwe, bo tak sobie zażyczyli Rosjanie, a dzisiaj nagle prokuratura stwierdza, że jest to konieczne, aby stwierdzić, kto tak naprawdę jest pochowany zarówno w Gdańsku, jaki i w Warszawie - oburzał się Brudziński.

Mówiąc o incydentach przed cmentarzem poseł PiS stwierdził, że konfrontacyjna postawa służb porządkowych totalnie je skompromitowała. - Niewpuszczenie osób na cmentarz, przedłużenie tej ekshumacji, narażenie najbliższych na te naprawdę trudne sytuacje wyłącznie dlatego, że prokuratura, żandarmeria wojskowa, policja w tym zacietrzewieniu nie wpuściły na cmentarz osoby, które miały uczestniczyć w tej procedurze ekshumacyjnej, czyli pracowników stacji sanitarno-epidemiologicznej. To jest dowodem na to, w jakim chaosie, dezintegracji pracują instytucje naszego państwa - przekonywał Brudziński.

ja, RMF FM