Gdzie jest Iwona Wieczorek? Internauci chcą rozliczyć policję

Gdzie jest Iwona Wieczorek? Internauci chcą rozliczyć policję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Iwona Wieczorek (fot. materiały rodziny)
„Dlaczego sprawa Iwony Wieczorek wciąż nie została wyjaśniona?” – pytają internauci w liście otwartym, który wysłali śledczym, politykom, urzędnikom i dziennikarzom. – „Czas rozliczyć stróżów prawa” – apelują.
Internauci przypominają, że już trzy miesiące temu policja sugerowała, iż w sprawie zaginionej nastolatki nastąpił przełom. – Powiedzieli mi, że wiedzą kto jest sprawcą, i że są blisko wyjaśnienia całej sprawy – mówiła wtedy mediom matka zaginionej Iwona Kinda-Wieczorek. – Pytali czy w najbliższym czasie planuję wyjazd poza Trójmiasto, bo woleliby, żebym była na miejscu. Rozmawiali tak, jakby mnie chcieli przygotować na najgorsze. Powiedzieli, że jeśli szykuję jakąś manifestację na drugą rocznicę zaginięcia córki, to lepiej, żebym się wstrzymała, bo wcześniej wszystko powinno się wyjaśnić – opowiadała Kinda-Wieczorek.

Od tamtego czasu jednak nic się nie wydarzyło. Dlatego sprawę w swoje ręce postanowili wziąć internauci. List otwarty został zamieszony na stronie GP24.pl, Facebooku oraz rozesłany wszystkim, którzy mogą mieć jakikolwiek wpływ na dalszy ciąg śledztwa. Internauci chcą aby policja ponownie podjęła wątek rzekomego przełomu w śledztwie o którym trzy miesiące temu mówili matce policjanci.

W lipcu słowa matki Iwony w Radiu Gdańsk potwierdził również komendant wojewódzki policji Wojciech Sobczak. Przyznał, że na terenie ogródków działkowych w Sopocie policja przeprowadziła badania georadarem. – Stwierdził także, iż w związku z upływem czasu zanotowano postępy w sprawie. W trakcie wywiadu padła zapowiedź, iż może za miesiąc, może za dwa, sprawa powinna powrócić do formy procesowej – przypominają internauci. I dodają, że od tamtego czasu w sprawie absolutnie nic się nie wydarzyło. 

Policja chciała skompromitować matkę?

Jako, że policja dała matce fałszywą nadzieję, internauci chcą wiedzieć, co do tej pory ustalili śledczy. – Od samego początku sprawa ta odsłaniała rażące zaniedbania Policji, szczególnie w początkowej jego fazie – zaznaczają. I wymieniają w tym kontekście: zbyt późne rozpoczęcie poszukiwań, nie zabezpieczenie dowodów (monitoring miejski), nie użycie psów tropiących, nie zabezpieczenie komputera. To wszystko ich zdaniem przyczyniło się do tego, że ślady, jeżeli nawet były, najprawdopodobniej zostały bezpowrotnie utracone. „W naszej ocenie nadszedł już czas, żeby opinia publiczna dowiedziała się, na jakim etapie znajduje się obecnie postępowanie dochodzeniowe w tej sprawie” – czytamy w apelu.

Internauci chcą wiedzieć również w jakim celu trzy miesiące temu w domu matki Iwony Wieczorek pojawili się śledczy. I przede wszystkim dlaczego zasugerowali, że sprawca porwania jest im znany. „Czy matka zaginionej została użyta do jakiejś gry policyjnej, a teraz jest zbywana zdawkowymi słowami >proszę czekać<”? – pytają. Zaznaczają jednocześnie, że najważniejszym w tej sprawie pytaniem jest nadal "gdzie jest Iwona?”.

List otwarty został napisany "w imieniu społeczności forum internetowego oraz matki zaginionej Pani Iwony Kinda- Wieczorek" przez Serce Czytelnik – użytkownika Forum Gp24.pl.  Do tej pory na apel internautów nie zareagowali ani śledczy ani ci, którzy nadzorują ich pracę.

Tajemnicze zaginięcie

19-letnia Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 r. Dziewczyna bawiła się w jednej z sopockich klubów. Po kłótni z koleżanką około trzeciej w nocy opuściła lokal. Z zapisu kamer monitoringu zamieszczonych na promenadzie wiadomo, że do domu wracała deptakiem Monte Cassino w stronę sopockiego mola, potem skręciła w kierunku Gdańska i dalej szła Bulwarem Nadmorskim do domu. Do przejścia miała kilka kilometrów. Wiadomo, że miała rozładowany telefon komórkowy i nie miała pieniędzy na taksówkę.