"Kaczyński nie oskarżał rządu o zbrodnię"

"Kaczyński nie oskarżał rządu o zbrodnię"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński (fot. mat. prasowe PiS) 
- Co to jest w ogóle za pytanie? - powiedział Jacek Sasin (PiS), pytany w Radiu Zet, czy polski rząd jest winny zbrodni pod Smoleńskiem. Sasin zaprzeczył, by prezes PiS Jarosław Kaczyński oskarżał rząd o jakikolwiek współudział w ewentualnym zamachu pod Smoleńskiem.
W zeszłym tygodniu "Rzeczpospolita" napisała, że na wraku Tu-154M znaleziono ślady trotylu i nitrogliceryny. Po tej publikacji Jarosław Kaczyński wezwał rząd Donalda Tuska do dymisji oraz powiedział, że zamordowanie 96 osób to zbrodnia. Następnie Prokuratura Wojskowa oświadczyła, że badanie próbek z wraku potrwa pół roku, a do tej pory śladów materiałów wybuchowych na wraku nie stwierdzono. Premier Donald Tusk, w reakcji na wystąpienie Kaczyńskiego powiedział, iż trudno mu sobie wyobrazić życie w jednym państwie z ludźmi, którzy formułują tak daleko idące wnioski. Prezes PiS pytał potem, czy Donald Tusk chce go zamordować czy tylko wysłać na banicję.

Autor artykułu o trotylu Cezary Gmyz oraz redaktor naczelny "Rz" Tomasz Wróblewski zostali zwolnieni.

Sasin: Kaczyński nie oskarżył rządu o zbrodnię

Część polityków uważa, że słowami o zamordowaniu 96 osób Jarosław Kaczyński oskarżył polski rząd o współudział w zbrodni. Były premier stanowczo temu zaprzeczył. Podobne zdanie wyraził w Radiu Zet Jacek Sasin (PiS), były zastępca szefa Kancelarii Prezydenta za czasów Lecha Kaczyńskiego, obecnie poseł. Jak podkreślił, prezes PiS powiedział tylko, że zamordowanie 96 osób to zbrodnia, ale nie wskazywał, kto jest jej autorem. Sasin dziwił się, że Jarosław Kaczyński powiedział o zamachu, a polski rząd poczuł się oskarżany.

"Śledztwo może trwać 70 lat"

Były współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego powiedział też, odnosząc się do śledztw w sprawie katastrofy smoleńskiej, że "Rosjanie chcą mieszać w polskim kotle". Sasin pytał, dlaczego wrak tupolewa jeszcze nie jest w Polsce. - Kto do tego dopuścił? - pytał poseł. - Dlaczego Rosjanie nie oddają wraku? Bo (ówczesny - red.) minister (spraw wewnętrznych i administracji) Jerzy Miller pojechał do Moskwy i podpisał porozumienie, że wrak ma tam zostać do końca rosyjskiego śledztwa - mówił Sasin. Jak ocenił, rosyjskie śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej może trwać tyle, co śledztwo katyńskie - 70 lat.

"Co to jest w ogóle za pytanie?"

Sasin podkreślił, że polski rząd się na to zgodził i że rząd jest współwinny zaniedbań, do jakich doszło przed katastrofą.

Czy rząd jest winny zbrodni? - został zapytany Sasin. - Co to jest w ogóle za pytanie? - oburzył się poseł PiS.

zew, Radio Zet