Nałęcz o Rybniku: trzeba chcieć strzelać gole

Nałęcz o Rybniku: trzeba chcieć strzelać gole

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Tomasz Nałęcz (fot.mat.pras.) 
Prezydencki doradca, prof. Tomasz Nałęcz na antenie TVP Info skomentował zwycięstwo posła PiS, Bolesława Piechy w wyborach uzupełniających do Senatu w Rybniku.
- Na pewno to nie jest dobra wiadomość dla Platformy i to jest co najmniej żółta kartka ponieważ rządząca partia, która poprzednio miała tam senatora zajmuje trzecie miejsce. Widzieliśmy, że PiS potraktowało te wybory jak decydującą batalię, natomiast takiej aktywności Platformy tam nie było - ocenił Nałęcz.

Prezydencki doradca stwierdził, że zwycięstwo PiS w Rybniku, trzeba traktować jako wygraną potyczkę, a nie bitwę, jednak” mimo wszystko, jest to sygnał politycznej aktywności” partii Jarosława Kaczyńskiego. – Można dzisiaj PiS-owi gratulować, a Platforma przeżuwa klęskę i nie ma co tej klęski pomniejszać. Bo jest to sygnał, który powinien zmobilizować PO do aktywności i działania. Polityka jest jak boisko piłkarskie: trzeba mieć ciąg na bramkę i trzeba chcieć strzelać gole. To jest dotkliwy cios w polityczny prestiż i autorytet Platformy – dodał Nałęcz.

Bolesław Piecha z PiS wygrał wybory uzupełniające do Senatu zdobywając 28,48 proc. głosów. Dotychczasowy poseł PiS zajmie w Senacie miejsce zmarłego w styczniu 2013 roku Antoniego Motyczki z PO.

Drugie miejsce w wyborach zajął kandydat niezależny Józef Makosz (19,59 proc.), a trzecie - Mirosław Duży z PO (18,01 proc.). Paweł Polok z Raś zdobył 13,12 proc. głosów, Grażyna Kohut z PSL - 8,36 proc., Janusz Korwin-Mikke lider Nowej Prawicy - 7,92 proc. a Krzysztofem Sajewiczem z SLD - 2,84 proc.. Na Piotra Masłowskiego, kandydata niezależnego, głosowało 1,68 proc. wyborców.

Frekwencja w wyborach przekroczyła 11 proc. głosów.