Prawie dwa tysiące ręcznych radarowych mierników prędkości, czyli dwie trzecie wszystkich policyjnych tzw. "suszarek", jest używanych niezgodnie z polskim prawem - stwierdził doktor Piotr Kładoczny, wykładowca prawa na Uniwersytecie Warszawskim na antenie radiowej Trójki.
Kładoczny podkreśla, że regulujące tę materię rozporządzenie Ministra Gospodarki z 2007 roku mówi, że "konstrukcja i wykonanie przyrządów powinny zapewniać identyfikację pojazdu, którego prędkość jest kontrolowana".
Policja twierdzi, że działa zgodnie z przepisami, bo wszystkie tego typu urządzenia mają stosowną legalizację. W ocenie Karola Markiewicza, dyrektora gabinetu prezesa Głównego urzędu Miar możliwe jest precyzyjne ustalenie, który pojazd jest namierzany. Jednak doktor Kładoczny, podkreśla, że "przepis jest jednoznaczny i wyraźnie dotyczy on budowy i konstrukcji takiego urządzenia".
ja, Polskie Radio
Policja twierdzi, że działa zgodnie z przepisami, bo wszystkie tego typu urządzenia mają stosowną legalizację. W ocenie Karola Markiewicza, dyrektora gabinetu prezesa Głównego urzędu Miar możliwe jest precyzyjne ustalenie, który pojazd jest namierzany. Jednak doktor Kładoczny, podkreśla, że "przepis jest jednoznaczny i wyraźnie dotyczy on budowy i konstrukcji takiego urządzenia".
ja, Polskie Radio