"Nie ma cenzury? Nikt nie informował o samopodpaleniu"

"Nie ma cenzury? Nikt nie informował o samopodpaleniu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Hofman fot. Jacek Herok/NEWSPIX.PL --- Newspix.plŹródło:Newspix.pl
- Jeśli ktoś się podpala z przyczyn społecznych, gospodarczych, to jest naprawdę coś poważnego i nie można powiedzieć, że to nie jest tak, że nie mamy problemu oderwania władzy od społeczeństwa, pewnej alienacji, braku komunikacji - mówił w "Przesłuchaniu" RMF FM rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman odnosząc się do dwóch przypadków samopodpaleń, do których doszło w ostatnim czasie.
20 czerwca protestujący przeciw zwolnieniom w Małopolskim Zakładzie Przewozów Regionalnych konduktor podpalił się w gabinecie dyrektora MZPR. Tydzień wcześniej, 12 czerwca, pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów podpalił się mężczyzna. 56-latek zmarł 21 czerwca. Do podobnego zdarzenia doszło we wrześniu 2011 roku. Wtedy także mężczyzna podpalił się przed kancelarią premiera. Zostawił list adresowany do szefa rządu. Mężczyznę uratowali wtedy funkcjonariusze BOR.

- Widzę oczami wyobraźni, bo wyobraźnię mam dość dobrą, że gdyby to się stało jakby w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów premierem był Jarosław Kaczyński, to niektóre media zrobiłyby wielkie miasteczko pod KPRM i wizytowałyby w szpitalu - stwierdził Hofman. 

Rzecznik PiS podkreślił, że w serwisach informacyjnych nie pojawiły się żadne wiadomości o tym, że doszło do kolejnego przypadku samopodpalenia. - Jeśli ktoś mi mówi, że w Polsce nie ma takiej miękkiej cenzury, to po prostu niech sobie zobaczy jak wyglądają te sprawy, jak o nich się informuje. O nich się po prostu nie informuje - zaznaczył poseł PiS.

ja, RMF FM