Kaczyński: Skoro za komuny było w prawo, to trzeba teraz pójść w lewo

Kaczyński: Skoro za komuny było w prawo, to trzeba teraz pójść w lewo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński: Panowała wtedy głęboka zapaść myślenia, deficyt intelektualny, który dotyczył nie tylko tej sprawy (fot. materiały prasowe)
Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, wrócił w rozmowie z portalem niezależna.pl do wydarzeń sprzed 25 lat, kiedy to wprowadzona została amnestia dla więźniów skazanych na karę śmierci. Kaczyński był wówczas senatorem w Komisji Praw Człowieka i jako jedyny otwarcie sprzeciwiał się amnestii.
Były premier powiedział, że w czasie prac nad ustawą „kierowano się podejściem, że skoro za komuny było w prawo, to trzeba teraz pójść w lewo”. Żartował wówczas, że „skoro za komuny mówili: pijcie mleko zamiast wódki, to teraz będą mówić: pijcie wódkę zamiast mleka”.

Kaczyński stwierdził, że wraz bratem mieli podstawy do zajmowania się tą tematyką. – Razem z moim bratem, śp. Lechem Kaczyńskim, należeliśmy do nielicznych ludzi, którzy, z racji zawodu, byli prawniczo przygotowani do pracy. Ja znałem teorię prawa i państwa, brat zajmował się prawem pracy, poza tym interesowaliśmy się prawem praktycznie już od lat szkolnych – powiedział Kaczyński.

– Panowała wtedy głęboka zapaść myślenia, deficyt intelektualny, który dotyczył nie tylko tej sprawy. Po prostu zdawaliśmy sobie sprawę jak świat wygląda, a część kolegów, nawet ci ze znanymi nazwiskami takimi jak Bronisław Geremek, nie miała o tym zielonego pojęcia – dodał Kaczyński.

Zdaniem prezesa PiS „wpływ na podejmowane decyzje miał również fakt, że ci którzy decydowali - czy nie byli w parlamencie, ale mieli wpływ na ustawę, tacy jak Władysław Frasyniuk - sami będąc w więzieniach, stykali się z przestępcami i najwyraźniej się z nimi utożsamiali”. – Byli za słabi psychicznie i zbyt prymitywni intelektualnie, żeby niezależnie od tego, że czasami w więzieniu interesy są wspólne, umieć się od tamtych zdystansować – oświadczył Kaczyński.

– Ideologia, która koncentruje się nie na ofierze, tylko na przestępcy, wygrała 25 lat temu – twierdzi Kaczyński. – Ona trwa po dziś dzień, a w 1989 r. była ona obecna w Polsce w bardzo intensywnej formie – zakończył.

kl, niezależna.pl