Zerowy rachunek Millera

Zerowy rachunek Millera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy premier Miller odpowie za znieważenie posła Ziobro? Warszawska prokuratura bada, czy jego słowa "Pan jest zerem" można uznać za podstawę wszczęcia śledztwa.
Prokuratura sprawdza, czy te wypowiedziane przez premiera podczas posiedzenia komisji śledczej słowa do posła PiS i członka tej komisji Zbigniewa Ziobro można uznać za podstawę wszczęcia śledztwa w sprawie znieważenia funkcjonariusza publicznego.

Wszczęcia śledztwa domaga się organizacja o nazwie Komitet w Obronie Praw i Uczuć Religijnych Ludzi Wierzących Praktykujących w Poznaniu.

"Wszczęliśmy postępowanie sprawdzające. W ciągu 30 dni podejmiemy decyzję, czy wszcząć formalne śledztwo, czy odmówić tego" -  powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w  Warszawie Maciej Kujawski.

Doniesienie od komitetu wpłynęło jeszcze w  kwietniu. Powołuje się ono na art. 226. kodeksu karnego, który przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności lub karę do roku więzienia dla tego, kto "znieważa funkcjonariusza publicznego (...) podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych". Czyn ten jest ścigany z urzędu.

28 kwietnia premier, zeznając przed komisją śledczą, nazwał "podłością" dociekania Ziobry, który spytał, czy premier zna i jak reagował na doniesienia medialne, iż rozpoznany jako zleceniodawca zabójstwa generała Marka Papały Edward M. zna Millera i obracał się w kręgach bliskich SLD. Poseł PiS uznał wówczas, że premier odpowiada inwektywą i powiedział, że prawda bywa czasami "przykra i bolesna". "Pan jest zerem" - zareagował na to szef rządu. "Nie mogłem milczeć, kiedy śmierć mojego przyjaciela i tragedię jego rodziny wykorzystuje się w haniebny sposób do walki politycznej" - tłumaczył potem Miller swą wypowiedź. "Być może państwo oczekują, że będę miał nerwy ze stali, ale jestem tylko człowiekiem".

em, pap