Była niezadowolona ze szpitala. Ochroniarz wykręcił jej rękę?

Była niezadowolona ze szpitala. Ochroniarz wykręcił jej rękę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Była niezadowolona szpitalem. Ochroniarz wykręcił jej rękę? (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Zniecierpliwiona pacjentka czekająca na pomoc w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym kliniki przy ul. Borowskiej we Wrocławiu interweniowała u lekarza. Skończyło się awanturą z udziałem ochroniarza, który miał brutalnie powalić kobietę na ziemię.
Sytuacja miała miejsce w nocy z 16 na 17 maja. Jedna z kobiet, która czekała na wizytę u lekarza, podeszła do lekarki, by zapytać, kiedy ktoś się nią zajmie. Świadkowie twierdzą, że nie doczekała się odpowiedzi - informuje TVN24.

Wtedy do kobiety podeszła inna pacjentka. Powiedziała, że od 12 godzin czeka, aż lekarze przyjmą jej cierpiącą matkę. Kobiety wymieniły się numerami telefonów, by razem wnieść skargę na szpital.
 
Według świadków, właśnie w tym momencie pojawił się krzepki ochroniarz. - Wziął tę panią za szyję. Wykręcił jej rękę do tyłu i zmusił ją do tego, żeby upadła na podłogę - tak miał w rozmowie z policją powiedzieć jeden ze  świadków zajścia.
 
Gdy policjanci pojawili się w szpitalu, poszkodowana kobieta wciąż leżała na podłodze. - Ochroniarz był zdenerwowany, poruszony i roztrzęsiony. Chyba sam nie wiedział, jak się zachować. Powiedział policjantom, że koloryzujemy; że ta kobieta biegła, potknęła się o niego i przewróciła się na ziemię - opowiada kobieta, od której cała sytuacja się zaczęła.
 

Szpital zapowiedział już, że będzie badał sprawę. Głównym dowodem ma być szpitalny monitoring.
 
 TVN24, tk