Łukasz N, podejrzany w aferze podsłuchowej menadżer restauracji, w której nagrywano polityków, wyszedł na wolność. Wpłacił 40 tys. zł poręczenia majątkowego.
N. ma się zgłaszać dwa razy w tygodniu na policję. Ma też zakaz opuszczania terytorium Polski. Prokuratura rozważała areszt, jednak po zebraniu dowodów uznała, że pobyt na wolności N. nie wpłynie na śledztwo.
Podejrzany został zatrzymany w centrum Warszawy przez Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Usłyszał wczoraj dwa zarzuty: nielegalnego nagrywania i udostępniania tych nagrań. Grozi mu do dwóch lat więzienia. Jest pierwszą osobą, która została zatrzymana w związku z ujawnieniem przez Tygodnik „Wprost” nagrań.
RMF FM
Podejrzany został zatrzymany w centrum Warszawy przez Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Usłyszał wczoraj dwa zarzuty: nielegalnego nagrywania i udostępniania tych nagrań. Grozi mu do dwóch lat więzienia. Jest pierwszą osobą, która została zatrzymana w związku z ujawnieniem przez Tygodnik „Wprost” nagrań.
RMF FM