"PiS nie przekracza szklanego sufitu", a "PO ma zadyszkę"

"PiS nie przekracza szklanego sufitu", a "PO ma zadyszkę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
"PiS nie przekracza szklanego sufitu", a "PO ma zadyszkę" (fot. WPROST)Źródło:Wprost
- Największym wyborczym zaskoczeniem jest skala porażki PiS we wszystkich wielkich miastach - mówił w TVN24 Michał Kamiński. Zbigniew Ziobro uważa natomiast, iż największą niespodzianką jest "zadyszka PO".
- Partie wygrywają wtedy, kiedy zdobywają więcej, niż miały. PiS ma tyle samo albo mniej niż wcześniej. Utraciło Radom, nie wygrało w żadnym mieście wojewódzkim, myślałem, że te wyniki będą lepsze - mówił Kamiński i podkreślił, iż jego zdaniem "efekt zjednoczenia na prawicy w ogóle się nie powiódł".

Z tym twierdzeniem nie zgodził się Zbigniew Ziobro.

- Sukcesem jest znakomite poparcie i zwycięstwo prawicy wśród młodych Polaków, wszystkie wyniki pokazują, ze młode pokolenie stawia na blok prawicy. W wielu dużych miastach kandydaci PO w ogóle nie weszli do drugich tur. A nie tak, jak poprzednio, jak na masełko szybko poszło, (teraz) jest pod górkę. To pokazuje jaka jest tendencja - mówił szef SP.

- Zbigniew Ziobro zachowuje się jak trener, który mówi, że nasz bramkarz miał trzy świetne obrony, ale unika odpowiedzi, jaki był wynik meczu - ocenił te słowa Michał Kamiński. 

Kamiński stwierdził, że Ziobro "zachowuje się jak trener, który mówi, że nasz bramkarz miał trzy świetne obrony, ale unika odpowiedzi, jaki był wynik meczu". Stwierdził także, że PiS ma problem, ponieważ nie może przekroczyć "szklanego sufitu".

tvn24.pl