W Przemyślu działają łapacze psów. Wyłapują oni bezpańskie zwierzęta, których jest w mieście coraz więcej i przewożą do schroniska.
Na razie do wyłapywania wałęsających się czworonogów upoważniono dwóch przeszkolonych członków Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt "Sara". Jeden jest lekarzem weterynarii. Łapacze psów (zwani dawniej rakarzami bądź hyclami) wyposażeni są w specjalne rękawice ochronne, siatki oraz tzw. chwytaki.
Według Witolda Wołczyka z biura prezydenta Przemyśla, porzucone przez właścicieli psy coraz częściej atakują ludzi i siebie nawzajem, przez co stały się postrachem mieszkańców. "Upoważniając do wyłapywania psów pracowników administrujących schroniskiem dla bezdomnych zwierząt, władze miasta próbują przynajmniej ograniczyć skalę zjawiska" - powiedział Wołczyk. Dodał, że gotowy jest też projekt uchwały Rady Miejskiej, przewidujący kary dla właścicieli psów zaniedbujących obowiązki wobec tych zwierząt.
rp, pap