Lekcja wychowawcza w sądzie (aktl.)

Lekcja wychowawcza w sądzie (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na kary od 5 miesięcy do roku ograniczenia wolności skazał Sąd Rejonowy w Toruniu sześcioro uczniów, którzy znęcali się nad anglistą.
Wszyscy skazani muszą przez okres kary przepracować co miesiąc 20 godzin bezpłatnej dozorowanej pracy na cele społeczne. Zostali też oddani pod dozór kuratora. Przebieg procesu, podobnie jak uzasadnienie wyroku utajniono zgodnie z procedurą karną, ze  względu na to, że była rozpoznawana sprawa znieważenia.

W toruńskim procesie dwie osoby zostały oskarżone o zmuszenie siłą nauczyciela do wydania dziennika lekcyjnego, dwie inne - o nawoływanie do uderzenia anglisty i również dwie kolejne - za popychanie, zakładanie taśmy na szyję, krępowanie rąk, obelżywe gesty pod adresem pedagoga. Wśród oskarżonych była jedna dziewczyna, która - według aktu oskarżenia - dopuściła się znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej nauczyciela.

Pięcioro oskarżonych przyznało się do winy, wyraziło skruchę i przeprosiło nauczyciela oraz wniosło o dobrowolne poddanie się karze - dowiedzieli się dziennikarze w przerwie rozprawy od adwokatów. Pełnomocnik pokrzywdzonego zaakceptował ten wniosek. Do zarzucanych czynów (nawoływania do popełnienia przestępstwa, używania słów wulgarnych) nie przyznał się tylko jeden z chłopców.

Oskarżeni nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami.

"Sprawa jest zbyt trudna, aby cokolwiek komentować. Jednak sprawiedliwe jest, że nasze dzieci za to, co zrobiły znalazły się przed sądem" - powiedziała matka jednego z oskarżonych.

Najbardziej zdenerwowany wydawał się pokrzywdzony, który przed rozprawą nerwowo kręcił się po korytarzu i odwracał głowę do ściany. "Nie filmujcie, dość tego" - syknął do telewizyjnych operatorów. Rozmowny był jedynie jego pełnomocnik adwokat Jacek Czuliński. "Mam nadzieję, że nie tylko ci uczniowie zrozumieją, że ich miejsce nie jest w sądzie, a w szkole. Dzisiejsi oskarżeni dorosłe życie spędzą w zjednoczonej Europie, obawiam się, że ich znajomość angielskiego jest adekwatna do ich postawy na lekcjach" -  powiedział.

Do znęcania się nad anglistą doszło pod koniec zeszłego roku szkolnego. Uczniowie ówczesnej III klasy technikum budowlanego m.in. nałożyli nauczycielowi na głowę kosz na śmieci, wytarli twarz gąbką do tablicy i wykręcali ręce. Jeden z uczniów utrwalił wszystko na taśmie wideo, która stałą się głównym dowodem oskarżenia. Sprawa wyszła na jaw, gdy po wakacjach nagranie trafiło w ręce dziennikarzy i zostało wyemitowane w telewizji.

Spośród sześciorga oskarżonych, pięcioro zostało wydalonych z technikum. Czterech oskarżonych uczy się w innych szkołach, a dziewczyna nie znalazła sobie nowej szkoły.

em, pap