Rośnie korupcja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Trzech na czterech Polaków uważa, że korupcja w kraju to bardzo duży problem - wynika z sondażu CBOS. To o 10 punktów procentowych więcej niż rok temu.
Ponad trzy czwarte (77 proc.) respondentów kojarzy korupcję z  nadużywaniem stanowisk przez wysokich urzędników (w 2003 r. twierdziło tak 71 proc.).

Ponad połowa badanych (54 proc.) sądzi, że w okresie sprawowania rządów przez ekipę Leszka Millera korupcja i wykorzystywanie wpływów dla własnych korzyści wzrosło. 31 proc. twierdzi, że się nic się w tym względzie nie zmieniło, 1 proc. uważa, że korupcja zmniejszyła się, a 14 proc. respondentów nie ma na ten temat zdania.

Jedna piąta badanych (20 proc.) uważa, że korupcja występuje częściej na poziomie centralnym, ale jednocześnie niemal dwie trzecie respondentów (65 proc.) sądzi, że sytuacja jest taka sama na szczeblu lokalnym i centralnym.

Według 92 proc. respondentów, urzędnicy państwowi i politycy często osadzają krewnych i znajomych na stanowiskach w urzędach, spółkach, bankach itp. 89 proc. jest zdania, że za załatwienie sprawy biorą łapówki, 87 proc. - że załatwiają kontrakty i  zamówienia rządowe dla swych bliskich.

81 proc. badanych sądzi, że politycy i urzędnicy ulegają naciskom biznesu, grup zawodowych itp. przy podejmowaniu decyzji o  kontraktach czy zamówieniach. Zdaniem 78 proc. respondentów, wykorzystują oni publiczne pieniądze na rzecz swojej partii.

Wzrasta liczba osób przekonanych, że w Polsce, przekupując parlamentarzystów i polityków, można spowodować zmianę ustawy lub  prawa. W lutym 2003 r. twierdziło tak 59 proc. (22 proc. odpowiedź: zdecydowanie tak; 37 proc. - raczej tak), w grudniu 2003 r. 69 proc. (32 proc. - zdecydowanie tak; 37 proc. - raczej tak). W majowym badaniu CBOS przekonanych było o tym już 71 proc. respondentów. Zdecydowanie tak odpowiedziało 35 proc., raczej tak -  36 proc.

Respondenci uważają, że politycy i urzędnicy byli najbardziej uwikłani w afery korupcyjne "za rządów koalicji SLD-UP i obecnie", 29 proc. jest zdania, że zawsze było tak samo. 7 proc. uznało, że  afery trawiły koalicję AWS i UW; 4 proc., że rządy PSL-SLD (lata 1993-97); tyle samo wskazało na korupcję w czasie rządów solidarnościowych (lata 1990-93). Tylko 3 proc. badanych uznało, że afery i korupcja występowały w PRL.

25 proc. badanych jest przekonanych, że największe defraudacje miały miejsce za czasów koalicji SLD-UP i obecnie; 22 proc. odpowiedziało, że zawsze było tak samo.

W przypadku oceny, kiedy było najłatwiej popełnić nadużycia lub  oszustwo, badani w 25 proc. odpowiedzieli, że zawsze było tak samo, 22 proc. - że za rządów SLD-UP.

Badanie przeprowadzono w dniach od 7 do 10 maja na  reprezentatywnej próbie losowej 1006 dorosłej ludności Polski.

ss, pap