Pierwszy aresztowany poseł? (aktl.)

Pierwszy aresztowany poseł? (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prokurator apelacyjny w Łodzi wystąpił o uchylenie immunitetu b. "baronowi" SLD w Łódzkiem, posłowi Andrzejowi Pęczakowi i o zgodę Sejmu na jego aresztowanie.
Potwierdził to we wtorek PAP wiceprokurator generalny Kazimierz Olejnik.

W rozmowie z PAP Olejnik ocenił, że wniosek łódzkiej prokuratury apelacyjnej spełnia "wszelkie wymagania dla tego rodzaju dokumentu procesowego". "W najbliższym czasie zostanie rozpoznany przez ministra sprawiedliwości" - dodał.

Prokuratura apelacyjna chce postawić posłowi zarzut przyjęcia korzyści majątkowej i osobistej od 43-letniego biznesmena Marka D., właściciela spółki Triton Holding (stanowiącej część Larchmont Group), i od jego asystenta, byłego posła KPN Krzysztofa P.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi wydział do walki z  przestępczością zorganizowaną Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi. Dotyczy ono przyjęcia przez posła w okresie od marca do lipca tego roku korzyści osobistej i majątkowej w łącznej kwocie ponad 295 tysięcy złotych. Łapówką miało być - według prokuratury -prawo użytkowania w tym okresie luksusowego samochodu marki Mercedes oraz telefonu komórkowego.

Przyjęcie korzyści majątkowej i osobistej nastąpiło "w zamian za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa" - napisała w  komunikacie przekazanym PAP rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w  Łodzi Małgorzata Glapska-Dudkiewicz. Ani prokuratura, ani Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, które prowadzą śledztwo w tej sprawie, nie chcą ujawnić, za co poseł miał przyjąć łapówkę.

Według niektórych mediów łapówka miała związek z prywatyzacją Polskich Hut Stali. Lobbysta Marek D. doradzał hindusko- brytyjskiej grupie LNM w przejęciu państwowego koncernu.

Obaj podejrzani o wręczenie łapówki posłowi przebywają w  łódzkim areszcie. Nie przyznają się do wręczenia korzyści. Grozi im kara do 10 lat więzienia.

Ostatnio nazwisko Marka D. pojawiło się w jednej z  odtajnionych notatek Agencji Wywiadu dotyczących spotkania biznesmena Jana Kulczyka z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganow. Według niej, prowadzący interesy m.in. w Rosji Marek D. miał negocjować z Janem Kulczykiem odkupienie posiadanych przez niego akcji PKN Orlen. Początkowo Kulczyk miał za to żądać 100 mln USD, po rozmowach - 30 mln, przy zastrzeżeniu, by kwota ta została przelana na wskazane przez Kulczyka konto. Łódzka prokuratura apelacyjna prowadzi wspólnie z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego śledztwo związane ze spotkaniem Kulczyk-Ałganow.

Larchmont Group zajmuje się m.in. doradztwem na rynku kapitałowym. Ostatnio wprowadzała na polski rynek LNM Holdings, inwestora Polskich Hut Stali (obecnie Ispat Polska Stal). Z kolei Triton Holding wraz z rosyjskim koncernem RAO JES, była zainteresowana kupnem Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ZE PAK) oraz uczestnictwem w przetargach na prywatyzację innych polskich przedsiębiorstw energetycznych.

Larchmont Group wcześniej była m.in. zaangażowana we wprowadzanie belgijskiej firmy Tractabel do Elektrowni Połaniec i interesowała się Rafinerią Gdańską.

To już drugi wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu posłowi Pęczakowi, byłemu szefowi SLD w Łódzkiem. W czerwcu z takim wnioskiem wystąpiła łódzka prokuratura okręgowa w związku ze  śledztwem dotyczącym niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska w latach 1999-2000. Poseł zrzekł się immunitetu w tej sprawie. Wcześniej zrezygnował też ze wszystkich funkcji sejmowych (był szefem sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej) i  zawiesił swe członkostwo w Sojuszu.

Prokuratura przedstawiła Pęczakowi zarzuty dotyczące niegospodarności i wyrządzenia ponad 42 mln złotych szkody w  mieniu WFOŚ w Łodzi oraz miliona złotych w mieniu spółki-córki Funduszu, sieradzkiej Warty. Zarzucono mu również wyłudzenie na  szkodę jednej ze spółek Funduszu co najmniej 40 tys. zł, podżeganie do wyłudzenia na szkodę WFOŚ kwoty co najmniej 3,5 tys. zł oraz działanie na szkodę interesu publicznego.

Wniosek o zgodę Sejmu na aresztowanie posła to osobna od  uchylenia immunitetu procedura. Dotąd była ona rzadkością w  polskim parlamencie.

W lipcu zeszłego roku ówczesny prokurator generalny Grzegorz Kurczuk zwrócił się z wnioskiem o zgodę na aresztowanie posła Andrzeja Jagiełły w związku z tzw. sprawą starachowicką. Sejm zgodził się na aresztowanie Jagiełły, ale prokuratura ostatecznie nie skorzystała z tej możliwości.

Kurczuk wnosił też latem zeszłego roku o zgodę na aresztowanie posła Samoobrony Stanisława Łyzwińskiego w związku z tym, że nie stawiał się na swój proces w Radomiu. W tym czasie jednak zmieniła się procedura karna, obecność posła w sądzie nie była już obowiązkowa, więc Sejm nie głosował ostatecznie nad wnioskiem o  zgodę na aresztowanie Łyżwińskiego.

ss, pap