Kaczyński oficjalnym zwycięzcą (aktl.)

Kaczyński oficjalnym zwycięzcą (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wybory prezydenckie wygrał Lech Kaczyński. Kandydat PiS uzyskał 54,04 proc. głosów; jego rywal Donald Tusk otrzymał - 45,96 proc. - podała oficjalnie po południu PKW.
W poniedziałek po południu Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalnie, że na prezydenta RP został wybrany Lech Kaczyński. Przewodniczący PKW Ferdynand Rymarz wręczył mu dokumenty związane w wyborem na najwyższy urząd w  państwie. Wygranej pogratulowali prezydentowi-elektowi m.in. ustępujący prezydent Aleksander Kwaśniewski, rywal L.Kaczyńskiego -  Donald Tusk (PO) i prezydent USA George Bush.

Frekwencja wyniosła 50,99 proc.

Podczas uroczystości ogłoszenia oficjalnych wyników Kaczyński podkreślił, że są dwa podstawowe zadania do wykonania: ograniczenie zjawisk patologicznych i "zakopanie pewnych rowów, które wyrosły w ciągu ostatnich 16 lat". Dodał, że bez rozliczenia nie może być pojednania. Oświadczył, że przez najbliższe pięć lat chce wiernie służyć Polsce i pracować nad tym, by wszyscy Polacy uznali, że trzeba wspólnie decydować o jej losach.

Kaczyński zapowiedział, że w najbliższym czasie zrezygnuje z  członkostwa w PiS i funkcji honorowego prezesa tego ugrupowania. Podkreślił, że nie jest prezydentem jedynie tych, którzy na niego głosowali, ale "prezydentem całej Polski". W stosunkach z Niemcami i z Rosją zadeklarował "dobrą wolę". Poinformował, że wygranej gratulował mu telefonicznie prezydent USA George Bush.

Prezydent Aleksander Kwaśniewski, gratulując swojemu następcy powiedział, że prezydentura to ogromny honor, ale też wielka praca i odpowiedzialność. Powiedział, że przy L.Kaczyńskim są teraz nadzieje milionów Polaków, którzy na niego głosowali. Życzył mu "pomyślności i powodzenia" oraz by jego prezydentura spełniła oczekiwania również tych Polaków, którzy poparli Tuska i tych, którzy nie uczestniczyli w wyborach. Poinformował, że od  poniedziałku przygotowana jest dla prezydenta-elekta siedziba na  ul. Foksal w pałacyku MSZ. Zapowiedział, że osobiście spotka się z  prezydentem-elektem przed objęciem przez niego urzędu 23 grudnia.

Kwaśniewski uważa, że spory między przyszłym prezydentem i rządem będą nieuniknione, a w najtrudniejszej sytuacji znalazł się desygnowany na premiera Kazimierz Marcinkiewicz. W radiu RMF FM Kwaśniewski powiedział, że "kłopoty wewnętrzne" będzie też miała PO, w której - jego zdaniem - "może nastąpić pęknięcie". Według prezydenta, w samej koalicji PO-PiS będzie spór dotyczący konstytucji.

W rozmowie telefonicznej zwycięstwa w wyborach prezydenckich pogratulował Kaczyńskiemu Donald Tusk. Obaj politycy zgodzili się, że w najbliższym czasie powinni się spotkać i zdecydować, jak będzie wyglądać ich współpraca. Wygranej listownie pogratulowali L.Kaczyńskiemu liderzy Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski i  SLD - Wojciech Olejniczak.

Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper powiedział w Szczecinie, że "Tusk przegrał przez swoją butę i zarozumiałość" oraz  lekceważenie głosów oddanych w I turze na lidera Samoobrony, a w  wyborach parlamentarnych na jego partię. Mówiąc o wygranej L.Kaczyńskiego, Lepper zaznaczył, że zdecydowały o niej głosy zwolenników Samoobrony i że jest z niej zadowolony. Wyraził nadzieję, że Kaczyński zrealizuje program prosocjalny, o którym mówił w kampanii.

Pierwsza decyzja szefowej gabinetu prezydenta Warszawy Elżbiety Jakubiak, która według niedzielnej zapowiedzi L.Kaczyńskiego ma  zostać szefową jego gabinetu prezydenta RP, to załatwienie mu ochrony Biura Ochrony Rządu (BOR). Jakubiak rozmawiała w tej sprawie telefonicznie z szefem BOR-u. Poinformowała też, że z  gratulacjami do prezydenta-elekta dzwonili już m.in. prezydent Ukrainy, prezydent i premier Litwy, premier W. Brytanii.

ss, ks, pap