Gra nerwów na granicy polsko-białoruskiej. Straż Graniczna podsumowała dobę

Gra nerwów na granicy polsko-białoruskiej. Straż Graniczna podsumowała dobę

Auto Straży Granicznej przy zaporze
Auto Straży Granicznej przy zaporze Źródło: X / Straż Graniczna
Mimo że powstała zapora, nadal nie brakuje prób przekroczenia nielegalnie granicy polsko-białoruskiej. Straż Graniczna w najnowszym raporcie donosi o swoistej grze nerwów, którą prowadzi z migrantami.

Trwała zapora na granicy Polski z Białorusią nie powstrzymała całkowicie naporu nielegalnych migrantów. Wraz z nastaniem lepszej pogody, dochodzi do coraz liczniejszych prób przedostania się bez wymaganych dokumentów na teren Polski, a co za tym idzie – Unii Europejskiej.

Najnowsze informacje z granicy polsko-białoruskiej

Także miniona doba nie była spokojna. Straż Graniczna 1 kwietnia odnotowała 97 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Cudzoziemcy pochodzili pod barierę, po czym wycofywali się na widok patroli. Gdy funkcjonariusze zniknęli z ich pola widzenia – próbowali ponownie. W tej grze nerwów uczestniczyło 39 osób.

Pogranicznicy z Białowieży zatrzymali za pomocnictwo dwóch kurierów. Obywatel Gruzji przewoził 15 Afgańczyków i Pakistańczyków. Mołdawianin usiłował przerzucić w głąb kraju czterech obywateli Jemenu.

„Wiosna będzie krytyczna”

Miniona doba była kolejną, w trakcie której doszło do blisko 100 prób przedarcia się na teren Polski. Jak prognozuje prof. Maciej Duszczyk, członek Rady Naukowej Ośrodka Badań nad Migracjami UW, podobne sytuacje mogą być częstsze. „Panuje zgoda co do tego, że wiosna będzie krytycznie ważna co do znaczenia szlaku migracyjnego przez Polskę i Białoruś. Jeżeli dalej będzie tak, jak jest obecnie, to ukształtuje się przekonanie, że szlak jest bezpieczny, tani i szybki. Co będzie oznaczało, że na stałe wpisze się w migracje” – przewiduje ekspert.

Politolog podkreśla, że obecnie granicę przekraczają obywatele co najmniej kilkudziesięciu państw, a to jest „znacząca zmiana” w porównaniu z zeszłym rokiem. „Niestety brak działań ograniczających kanał migracyjny spowodował, że jego popularność wzrosła wśród osób zainteresowanych migracją do UE” – napisał.

Czytaj też:
Jak Rosja podsyca chaos w Mołdawii. „Zmuszają ich do bycia Rumunami”
Czytaj też:
Kilkudziesięciu migrantów próbowało się dostać do Polski. SG zatrzymała Łotysza

Źródło: WPROST.pl