Straż Graniczna codziennie publikuje raporty o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. Jak przekazali mundurowi, w poniedziałek 31 lipca do Polski z Białorusi próbowało przedostać się 210 cudzoziemców. Na odcinku patrolowanym przez Placówkę Straży Granicznej Dubicze Cerkiewne odnaleziono 19-osobową grupę, w której byli obywatele aż siedmiu różnych państw. Funkcjonariusze poinformowali, że mężczyźni przybyli z Pakistanu, Algierii, Arabii Saudyjskiej, Syrii, Jemenu, Maroka i Etiopii.
Mundurowi poinformowali również o innych incydentach, do których doszło na odcinkach strzeżonych przez Placówki SG Mielnik i Dubicze Cerkiewne. Jak czytamy w krótkim raporcie, grupy migrantów, którym nie udało się sforsować granicy, rzucały w polskie patrole butelkami i kamieniami. Za tzw. pomocnictwo zatrzymano cztery osoby – trzech obywateli Ukrainy i jednego Białorusina, którzy przewozili obywateli z Syrii, Indii i Afganistanu.
Białoruskie śmigłowce w okolicach Białowieży
We wtorek 1 sierpnia pojawiła się informacja o białoruskich śmigłowcach, które pojawiły się w okolicach Białowieży. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w rozmowie z RMF FM, że Polska przestrzeń powietrzna nie została naruszona. Ten komunikat pojawił się po doniesieniach od zaniepokojonych mieszkańców, którzy – jak relacjonuje wspomniana rozgłośna – dostrzegli na niebie maszyny ze wschodu.
Polskie wojsko poinformowało również, że zostało uprzedzone przez stronę białoruską o tym, że w pobliżu granicy będą się odbywały loty patrolowe. Zgodnie z przekazanym harmonogramem mogą potrwać do godz. 18:00. To właśnie w czasie jednego z nich mieszkańcy mieli dostrzec maszyny.
Czytaj też:
Ambasador USA przy ONZ: Atak Grupy Wagnera będzie odbierany jak atak RosjiCzytaj też:
Rosja wycofa broń jądrową z Białorusi? Kreml stawia warunki