Łukaszenka wdraża swój plan. Nowy trend na granicy polsko-białoruskiej

Łukaszenka wdraża swój plan. Nowy trend na granicy polsko-białoruskiej

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: Shutterstock / Drop of Light
Straż Graniczna poinformowała, że migranci są wywożeni z polsko-białoruskiej strefy przygranicznej w kierunku Rosji. Działanie Łukaszenki może mieć związek z nadchodzącymi „wyborami”.

Kryzys na granicy z Białorusią rozpoczął się w drugiej połowie 2021 r. Obecnie wciąż dochodzi do incydentów, ale ich skala znacznie różni się od momentu, w którym tysiące cudzoziemców koczowały na Białorusi, przy granicy z Polską. W minioną środę Straż Graniczna odnotowała osiem prób nielegalnego przedostania się do Polski, podobnie było dzień wcześniej.

Nowy ruch na granicy z Białorusią. „Migranci są wywożeni w kierunku Rosji”

Nowe informacje w sprawie przekazał pułkownik Andrzej Stasiulewicz ze Straży Granicznej. – W pewnym momencie zaobserwowaliśmy, że migranci są wywożeni w kierunku Rosji ze strefy przygranicznej. Łukaszence może zależeć na spokoju w kraju przed wyborami prezydenckimi – poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Już kilka tygodni temu Maciej Duszczyk, wiceminister MSWiA, wskazał, jakie czynniki doprowadziły do tego, że liczba incydentów na granicy z Białorusią spadła. – (Liczba incydentów – red.) spadła nie tylko z powodu sezonowości, czyli tego, że temperatury przy granicy polsko-białoruskiej są już po prostu bardzo niskie. Pamiętajmy o tym, że bardzo wzmocniliśmy zaporę. Musieliśmy ją tak naprawdę, nie chcę powiedzieć postawić na nowo, ale przemyśleć na nowo, ponieważ tamta była bardzo łatwo przekraczalna – zaznaczył na antenie TVP Info.

Maciej Duszczyk zwrócił także uwagę na polityczny kontekst obecnej sytuacji. Jak wskazał wiceszef MSWiA, obecność migrantów trafiających z rosyjskimi wizami na Białoruś może niepokoić potencjalnych wyborców. – Nie siedzę w głowie Łukaszenki, ale można podejrzewać, że niższe liczby mogą wynikać z tego, że próbuje on utrzymać spokój w kraju – powiedział.

Cichanouska o farsie. „Nie musimy czekać na dzień wyborczy, by wiedzieć, jaki będzie wynik”

Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji demokratycznej, oceniła, że zaplanowane na koniec stycznia wybory prezydenckie na Białorusi trzeba rozpatrywać bardziej w kategorii procesu wojskowego niż demokratycznego. – Nie musimy czekać na dzień wyborczy, by wiedzieć, jaki będzie wynik, nie ma warunków do przeprowadzenia uczciwych wyborów na Białorusi. Zachęcam polski Sejm i Senat, by odrzucił tę farsę, tak jak uczyniło już wiele parlamentów i rządów. Reżimu nie można legitymizować, to nie będą wybory, to będzie proces bardziej wojskowy niż demokratyczny. Nie ma autonomicznych kandydatów, nie ma obserwatorów, nie ma kontrkandydatów, ponieważ siedzą w więzieniu – podkreśliła Cichanouska podczas wizyty w Polsce.

Czytaj też:
Łukaszenka o sytuacji na granicy z Polską. „Mówiłem o tym już tysiąc razy”
Czytaj też:
Kryzys na granicy z Białorusią. Generał o „zmianie taktyki działania”

Źródło: WPROST.pl / TVP Info / PAP