Zmarli nie są głupi, czyli dziwne sny rektora

Zmarli nie są głupi, czyli dziwne sny rektora

Dodano:   /  Zmieniono: 
sxc 
Politechnika Gdańska potrzebuje wizerunku patrona jednego ze swoich dziedzińców – Daniela Gabriela Fahrenheita. Mimo swojej sławy, nikt nie wie dokładnie jak wyglądał. Uczeni z Gdańska szukają więc pomocy w kryptach Bazyliki Mariackiej, a rektor gdańskiej uczelni mówi, że Fahrenheit śni mu się po nocach. – Zmarli nie są głupi! Założę się, że są zachwyceni – komentuje ksiądz Rafał Michalak.
Na podstawie czaszek ojca i dziadka Fahrenheita, które spoczywają w bazylice, naukowcy odtworzą przypuszczalny wygląd Daniela Fahrenheita. W tym celu trzeba je będzie ekshumować. –  Nie boje się – zapewnia rektor Politechniki Gdańskiej, prof. Henryk Krawczyk. – Co prawda, któryś z nich przyśnił mi się ostatniej nocy, ale to chyba z powodu wielu rozmów, jakie w tej sprawie prowadziłem – dodał.

Obecności zmarłych w snach rektora, nie bagatelizuje jednak ksiądz Rafał Michalak. – Zmarli nie są głupi! Założę się, że są zachwyceni. Do tej pory myśleli, że po śmierci na nic się już nie przydadzą. A tu proszę: będą inspiracją dla artystów – podkreśla. 

Jak przekonuje Maciej Szyszka z gdańskiego Muzeum Archeologicznego, kości to kopalnia wiedzy. Oprócz czaszek przodków w odtworzeniu rysów Daniela Fahrenheita pomoże nowoczesna technika.

"tokfm", pmr