„Ten pomysł to strzał w kolano”. Jak Zełenski i jego partia robią prezent wrogom Ukrainy

„Ten pomysł to strzał w kolano”. Jak Zełenski i jego partia robią prezent wrogom Ukrainy

Uczestnicy protestu przeciwko nowej ustawie
Uczestnicy protestu przeciwko nowej ustawie Źródło: PAP / Victor Kovalchuk
Ukraińcy postanowili sami strzelić sobie w kolano. Ograniczenie niezależności instytucji, zwalczających korupcję, sprawia fatalne wrażenie, że w decydującym o przyszłości tego kraju momencie elity polityczne w Kijowie postawiły na ochronę szemranych interesów. To pożywka, na której szybko utuczą się przeciwnicy udzielania jakiejkolwiek pomocy Ukrainie.

Jaki sygnał chce wysłać w świat Wołodymyr Zełenski, podpisując ustawę, z której wynika, że zwalczanie korupcji będzie teraz ręcznie sterowane przez polityków? Czy to oznacza, że elity w Kijowie czują nadchodzący koniec ich walki i starają się zabezpieczyć tyły? Czyli, innymi słowy, wyrwać co się da z kasy, płynącej na Ukrainę, zanim będzie za późno? Dzieje się to przecież w chwili, w której amerykańska pomoc wojskowa dla tego kraju ma zostać zastąpiona kupowaniem amerykańskiej broni za twardą, europejską gotówkę.

Skrajnie głupi i podejrzanie nerwowy ruch Zełenskiego i jego partii wygląda w tym kontekście, jak ukłon w stronę wszystkich tych, który powtarzają za Kremlem, że Ukrainy nie warto ratować.

To głęboki, sięgający pasa – jeśli nie kolan – ukłon w stronę ludzi pokroju Viktora Orbana czy antyukraińsko nastawionych republikanów w USA, powtarzających od lat, że Ukraińcy zwodzą sojuszników i pasą się na pomocy finansowej i wojskowej dla ich kraju.

Pęcznieć z dumy mogą także niechętni Ukraińcom nacjonaliści w krajach takich jak Polska.

Źródło: Wprost