PiS przedstawiło własny projekt zmian w Sądzie Najwyższym. To odpowiedź na propozycję Andrzeja Dudy

PiS przedstawiło własny projekt zmian w Sądzie Najwyższym. To odpowiedź na propozycję Andrzeja Dudy

Andrzej Duda i politycy PiS w Sejmie
Andrzej Duda i politycy PiS w Sejmie Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
W piątek do Sejmu wpłynął nowy projekt PiS dotyczący sądownictwa. Wynika z niego, że Izba Dyscyplinarna nie zostanie zlikwidowana, ale nie będzie już rozstrzygać spraw dotyczących sędziów.

Wnioskodawcami projektu ustawy "o ochronie niezawisłości sędziowskiej i szczególnych zasadach odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej sędziów" jest grupa posłów , a ich przedstawicielem poseł Marek Ast, przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

Jest projekt zmian w Sądzie Najwyższych autorstwa PiS

Projekt zawiera zasady pociągania do odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej sędziów wszystkich szczebli, a więc sędziów sądów powszechnych, administracyjnych, wojskowych oraz Sądu Najwyższego, a także asesorów.

Jak czytamy w uzasadnieniu, "projekt ustawy ma na celu wzmocnienie konstytucyjnej ochrony niezawisłości sędziowskiej w taki sposób, by prowadzone w niezbędnych sytuacjach postępowania karne i dyscyplinarne wobec sędziów, nie naruszając niezawisłości sędziowskiej gwarantowały zarazem możliwość reagowania na zachowania sędziów stanowiące rażące naruszenie prawa". Projekt "zmierza też do realizacji przez Rzeczpospolitą Polską wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 15 lipca 2021". TSUE zakwestionował funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej. "Intencją proponowanych zmian jest wykonanie orzeczenia TSUE w taki sposób, by odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów nie znajdowała się gestii Izby Dyscyplinarnej" – zaznaczono w uzasadnieniu. "Jednocześnie wyrok TSUE nie podważa kompetencji i bezstronności orzekania Izby Dyscyplinarnej w stosunku do innych niż sędziowie grup zawodowych, takich jak prokuratorzy, adwokaci, radcowie prawni czy notariusze" – podkreślono.

Izba Dyscyplinarna nie zostanie zlikwidowana

Wnioskodawcy przekonują, że "projektowana ustawa czyni zadość wszystkim wskazaniom TSUE a równocześnie porządkuje zasady odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej sędziów w sytuacji potencjalnego konfliktu takiej odpowiedzialności z konstytucyjną zasadą niezawisłości sędziowskiej".

Projekt przewiduje wyłączenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów oraz zgód na pociąganie sędziów do odpowiedzialności karnej z dotychczasowej kompetencji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i przeniesienie ich do kompetencji Sądu Najwyższego jako całości. Sprawy dyscyplinarne sędziów mają podlegać rozpatrywaniu przez Sąd Najwyższy, w składach losowanych spośród wszystkich sędziów tego sądu, niezależnie od tego z której są Izby.

Zaproponowana przez PiS ustawa nie likwiduje Izby Dyscyplinarnej, ale pozostawia ją jako organ odwoławczy w sprawach odpowiedzialności zawodowej innych niż sędziowie grup zawodowych.

Odpowiedź na propozycję Andrzeja Dudy

W ubiegłym tygodniu poinformował, że złoży w  projekt zmian w Sądzie Najwyższym. Prezydent zaproponował likwidację Izby Dyscyplinarnej. Jej sędziowie mogliby przejść do innej, wybranej przez nich, izby SN albo w stan spoczynku. W miejsce Izby Dyscyplinarnej zostałaby stworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej, złożona z 11 sędziów wybranych w drodze losowania. Duda przekonywał, że jego propozycja byłaby szansą na rozwiązanie sporu, który rząd toczy z Komisją Europejską.

Na inicjatywie prezydenta suchej nitki nie zostawili politycy Solidarnej Polski. Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł stwierdził, że te pomysły niczego nie rozwiązują, lecz mogą przyczynić się do „pogłębienia chaosu i anarchii”. Oskarżył też Dudę o prowadzenie "polityki białej flagi". Z rezerwą podeszli też do niego politycy PiS. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska oświadczyła, że "z szacunkiem" odnoszą się do inicjatywy Dudy, ale przygotowywany jest projekt rządowy.

Czytaj też:
Patryk Jaki pyta, czy „prezydent zdradził”. „Jest mi wstyd za to, że na niego głosowałem”