Sikorski u Olejnik: PiS chce, żeby UE przymknęła oko na putinizację Polski

Sikorski u Olejnik: PiS chce, żeby UE przymknęła oko na putinizację Polski

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Taka publiczna przepychanka z najważniejszym sojusznikiem, gdy u naszych granic toczy się wojna, jest niefortunna. Takich spraw nie załatwia się publicznie – stwierdził w TVN24 Radosław Sikorski komentując zamieszanie wokół MiG-ów dla Ukrainy.

Sprawa MiG-ów dla Ukrainy nabrała tempa we wtorek wieczorem po oświadczeniu MSZ. Sekretarz obrony Lloyd Austin przekazał, że przekazanie Ukrainie „w tym momencie” MiG-ów nie jest popierane przez Stany Zjednoczone ani w formule bezpośredniej ani za pośrednictwem Stanów Zjednoczonych.

– Taka publiczna przepychanka z najważniejszym sojusznikiem, gdy u naszych granic toczy się wojna, jest niefortunna. Takich spraw nie załatwia się publicznie, jest tam wiele spraw poufnych typu transportery swój-obcy. To powinno odbywać się przez negocjacje – stwierdził w rozmowie z Moniką Olejnik Radosław Sikorski.

Sikorski o chaosie wokół MiG-ów dla Ukrainy

Kiedy dziennikarka TVN24 przypomniała, że cała sprawa zaczęła się od wypowiedzi szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella i sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena, europoseł KO przypomniał, że było też oświadczenie parlamentu ukraińskiego. – Wysoki przedstawiciel nie odbudował swojego autorytetu od czasu niefortunnej wizyty w Moskwie, ale Polska mogła się poczuć sprowokowana przez oświadczenie Blinkena. To jest ryzyko, to musi być decyzja zarówno co do kosztu, jak i ryzyka, sojusznicza – tłumaczył.

– Jedno ryzyko to takie, że Rosja uzna to za prowokacje wobec siebie, choć nie byłoby to złamanie prawa międzynarodowego, bo Ukraina ma prawo zdobywać broń, ale Putin uważa wszystko, co utrudnia mu podbój Ukrainy za prowokacje. Drugie ryzyko to, że bez tych samolotów, gdyby Ukraina przegrała wojnę, to mamy Putina na naszej granicy. Ja skłaniałbym się do przekazania samolotów, ale pod tymi dwoma warunkami – podkreślał były szef MSZ.

Zdaniem Radosława Sikorskiego brutalne na ludność cywilną wynikają z tego, że wojska Władimira Putina ponoszą coraz większe straty. – Gdyby pierwotny plan się udał, to Putin nie musiałby tego robić. To wyraz zbrodniczej frustracji, wydaje mi się, że intencja jest polityczna, to nie są przypadki – zaznaczał.

Wojna na Ukrainie. Sikorski o pomocy dla uchodźców

Polityk odniósł się również do kwestii ewentualnej pomocy ze strony UE dla państw, które przyjmują najwięcej uchodźców z Ukrainy. – Unia już uruchamia środki humanitarne, będzie duża pomoc europejska, także dla Polski, na przyjęcie uchodźców i nie dalej jak wczoraj argumentowałem, żeby te pieniądze przeszły bez warunkowości jeśli chodzi o praworządność, bo tu trzeba działać szybko – powiedział europoseł.

dodał, że pieniądze, które Polska ma dostać w ramach KPO też powinny być jak najszybciej odblokowane, ale to zależy od rządu Morawieckiego. – On się zgodził na ten mechanizm, a teraz nie wykonuje wyroków TSUE i nie spełnia nawet tych mikroskopijnych warunków. Płacimy milion euro, bo rząd nie wykonuje postanowień TSUE. To jest skandaliczne – komentował.

– PiS argumentuje to w ten sposób, że UE powinna przymknąć oko na putinizację Polski. A od czego zaczął Putin? Od łamania Konstytucji, od zawłaszczania mediów prywatnych, publicznych. Nie możemy pozwolić, by Polska czy Węgry szła tą samą drogą – stwierdził dodając, że skoro mamy wojnę u granic, trzeba wracać na Zachód, a nie wpychać Polskę w jakąś ciemną strefę. – Czy te deformy Ziobry warte są 770 mld euro? I tego, że Polska dalej jest wykluczona z głównego nurtu Europy? – pytał na antenie TVN24 polityk PO.

Czytaj też:
Rosja ponosi straty na Ukrainie. Zachód ostrzega: Putin może sięgnąć po broń chemiczną