Serwis Konkret24 zauważa, że od początku rządów Zjednoczonej Prawicy powstało 37 różnych podmiotów, które finansowane są z budżetu państwa. Osiem instytucji nadzoruje premier. KRPM w 2022 roku ma wydać na nie ponad 80 milionów złotych, co stanowi jedną dziesiątą wszystkich planowanych na ten roku wydatków kancelarii. Premier finansuje również te instytucje, których powołanie budziło spore kontrowersje.
13 lipca w „Monitorze Polskim” ukazało się rozporządzenie premiera Morawieckiego, które nadało nowy statut Instytutowi Pokolenia. Konkret24 informuje, że plan finansowy tego instytutu na 2022 rok zakłada limit wydatków w wysokości 10 mln zł. Zadaniem instytutu jest inicjowanie i wspieranie działań, które mają na celu „wzmacnianie trwałości więzi międzypokoleniowych, międzyludzkich oraz tożsamości budowanej w polskich rodzinach”. Poza tym ma gromadzić, opracowywać i udostępniać „organom władzy publicznej informacji o istotnych zjawiskach i procesach demograficznych, społecznych oraz kulturowych w Polsce”.
Instytut De Republica zgarnie ponad 20 milionów
Pod koniec 2021 roku premier powołał Instytut Strat Wojennych im. Jana Karskiego, którego celem jest „inicjowanie oraz prowadzenie badań naukowych zmierzających do kompleksowego ustalenia i opisania skutków II wojny światowej dla Rzeczypospolitej Polskiej, a także dla Europy Środkowo-Wschodnie”. Roczny koszt działalności tej instytucji oszacowano na 15 mln zł. Konkret24 zauważa, że „do niedawna trzech zatrudnionych pracowników tego instytutu spotykało się w kawiarni”.
Poza tym na działalność Instytutu De Republica kancelaria przeznaczy w 2022 roku 21 mln (w 2021 było to 16 mln), na Instytut Polsko-Węgierskiej im. Wacława Felczaka, którego głównym celem jest „przekazywanie młodym pokoleniom znaczenia tradycji polsko-węgierskiej”, ma pójść 5,9 mln zł (w 2021 było to 5,7 mln). Poza tym na Instytut Europy Środkowej KPRM ma wydać 3,9 mln, na Ośrodek Studiów Wschodnich 10,6 mln, a na Instytut Zachodni im. Zygmunta Wojciechowskiego 4,2 mln.
Czytaj też:
Afera mailowa. Morawiecki o niefrasobliwości, w tle pojawia się Szydło