Kaczyński na Forum Ekonomicznym w Karpaczu: Wszyscy na początku popełniliśmy ten błąd

Kaczyński na Forum Ekonomicznym w Karpaczu: Wszyscy na początku popełniliśmy ten błąd

Jarosław Kaczyński podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu
Jarosław Kaczyński podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu Źródło:PAP / Tomasz Wiktor
— Wszyscy na początku popełniliśmy ten błąd, także my. Odrzuciliśmy ideę solidarnościową. My, jako Porozumienie Centrum, próbowaliśmy przekuć tę tradycję w myśl chrześcijańsko-demokratyczną. To się po prostu nie udało — mówił Jarosław Kaczyński podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.

Trwa XXXI Forum Ekonomiczne w Karpaczu, podczas którego odbywa się ponad 300 debat z udziałem polityków oraz przedstawicieli świata biznesu i nauki. W jednym z paneli wziął udział Jarosław Kaczyński. Wraz z europosłami Ryszardem Legutką i Zdzisławem Krasnodębskim oraz publicystą Bronisławem Wildsteinem prezes PiS dyskutował o wartościach w polityce.

Były już wicepremier podkreślał, że „realizm polityczny odnosi się do celów i metod, ale wszędzie jest współczynnik aksjologiczny”. – Cele są określane w oparciu o wartości. Nie można określić celów politycznych państwa czy formacji, która rządzi, czy chce rządzić, w oderwaniu od wartości. To są wartości wynikające z naszej tradycji chrześcijańskiej. Jednocześnie jest to tradycja wolnościowa – tłumaczył.

Jarosław Kaczyński wspomina Lecha Kaczyńskiego

przywołał także postać swojego brata – Lecha Kaczyńskiego. – My w naszej polityce bardzo jasno formułujemy ideę, którą kiedyś też mój brat w Gnieźnie sformował w paru krótkich słowach. Cywilizacja, w której żyjemy, cywilizacja chrześcijańska, to jest najbardziej życzliwa człowiekowi, cywilizacja w dziejach świata i warto jej bronić. To jest też przesłanka naszej polityki, właśnie w sferze wartości – zaznaczył polityk.

Prezes PiS podkreślał, że „Polska nie podpisywała umowy o tym, że przyjmuje cały ten zespół kulturowy, który reprezentuje zachodnia Europa”. – Poprzedziliśmy przyjęcie do UE uchwałą Sejmu o naszej suwerenności kulturowej. Prosiłbym żeby o tym pamiętać, bo ta uchwała została przez pewną część naszej klasy politycznej zupełnie zapomniana. Uważamy każdą ingerencję w te sfery za nadużycie, złamanie prawa i realizację zasady: kto silniejszy, ten lepszy – wyjaśniał.

Przy okazji były premier wbił szpilę Niemcom. – W tej chwili to trzeba powiedzieć sobie jasno, że w Unii Europejskiej obowiązuje zasada, kto silniejszy ten lepszy. Ponieważ najsilniejsze są Niemcy, to stara koncepcja niemiecka, koncepcja którą dzisiaj można nazwać neoimperialną funkcjonuje – dodawał.

Prezes PiS zapewnił, że „nie chce budować nowego człowieka ani nowej kultury”. – Chcemy żeby ta stara mogła rozkwitać, żeby to państwo zostało jakby dostosowane do tych wszystkich założeń, które my uważamy za oczywiste i potrzebne dla funkcjonowania Polski i w sferze realnej i polityki i w sferze wartości – tłumaczył.

Karpacz. Jarosław Kaczyński wspomina lata 90.

Prezes PiS wspomniał także lata 90. kiedy to „Polska była państwem imposybilnym w całym tego słowa znaczeniu”. – Nic się inie udawało. Takim dobrym przykładem jest agencja budowy autostrad powołana jeszcze za rządów Hanny Suchockiej, która zdołała w ciągu wielu lat swojej działalności troszkę odnowić i sprzedać Janowi Kulczykowi 100 km gotowej już za czasów komunistycznych autostrady i poza tym nie zrobiła absolutnie nic. Takich przykładów jest więcej i myśmy przyjmowali, że wejście do UE zapewni pewne środki, rynek europejski, bo przecież przedtem działaliśmy w warunkach niemalże wojny celnej – przekonywał Jarosław Kaczyński.

— Wszyscy na początku popełniliśmy ten błąd, także my. Odrzuciliśmy ideę solidarnościową. My, jako Porozumienie Centrum, próbowaliśmy przekuć tę tradycję w myśl chrześcijańsko-demokratyczną. To się po prostu nie udało — podsumował prezes PiS.

Czytaj też:
Premier Morawiecki stanowczo o działaniach UE. „Machina, która służy głównie największym, zacina się”