Donald Tusk ze szczerym wyznaniem. „Jak malowałem kominy, zarabiałem lepiej niż jako premier”

Donald Tusk ze szczerym wyznaniem. „Jak malowałem kominy, zarabiałem lepiej niż jako premier”

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:PAP / Zbigniew Meissner
Donald Tusk odbywa kolejne spotkania w województwie śląskim. W jednym z miast obecność byłego premiera wywołała skrajne emocje.

kontynuuje objazd po kraju. W środę 22 marca lider PO pojechał do Zawiercia. W czasie spotkania pojawił się wątek konfiguracji, w której opozycja wystartuje w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Od miesięcy trwają spekulacje, czy zostanie stworzona wspólna lista czy dwa lub nawet więcej bloków.

Wybory parlamentarne. W jakiej formule wystartuje opozycja?

– Mogę powtórzyć jeszcze 100 razy „chodźmy razem”, ale przecież nie zmuszę ich, jeśli się uparli, że nie, to ich nie zmuszę. Nie ma już wątpliwości, że nie będę więcej udawał, że będę czekał w nieskończoność, aż oni się zdecydują. Trzeba zaiwaniać, bo to samo nie przyjdzie – powiedział Donald Tusk na spotkaniu z przedsiębiorcami.

– Muszę wziąć na siebie odpowiedzialność, wspólnie z całą Koalicją Obywatelską, za też nasz wynik. Jeśli oni nie zdecydują się na pójście z jedną listą, to nic nie zwalnia mnie z obowiązku, żeby tak przygotować Koalicję Obywatelską, żeby wygrać: tak czy inaczej – dodał. – Jestem absolutnie przekonany, że jeśli oni będą chcieli iść osobno, to ktoś musi wziąć na siebie obowiązek pokonania -u – podsumował Donald Tusk.

Donald Tusk: Zarabiałem lepiej niż jako premier, jak malowałem kominy

Były premier polskiego rządu w czasie spotkania podkreślał, że „nie ma gorszych i lepszych zawodów”. – Jak jesteś dobrym szewcem, to jesteś ceniony i możesz zrobić karierę światową. Jak jesteś nędznym profesorem, to pożytku z tego nie ma – mówił Donald Tusk.

– Mam wyższe wykształcenie, ale 1/3 mojego dorosłego życia przepracowałem jako robotnik, jako sprzedawca pieczywa. Nie mam poczucia, że robiłem coś gorszego – dodał. – Jak pracowałem na linach, to zarabiałem lepiej niż jako premier, jak malowałem kominy – podsumował Tusk.

Incydent podczas wizyty Tuska. „Wracaj do Brukseli, Merkel czeka”

Donald Tusk pojawił się również w Wodzisławiu Śląskim, gdzie spotkał się m.in. z prezydentem tego miasta. – Samorząd jest najlepszym gospodarzem, uprawnionym do tego, żeby wykorzystywać grunty i nieruchomości, które są pozostałością po zamykanych kopalniach – powiedział lider .

Polityk wspomniał także o funduszach z , które mają zostać przeznaczone na transformację energetyczną i przemysłową. – Jeśli UE chce wydać 600 mld euro – to jest kwota, to jest w ogóle kosmos – na transformację, głównie transformację energetyczną i przemysłową, chce odbudować europejski przemysł… Do Polski powinno trafić z tego, z tych 600 mld, co najmniej 80 mld euro i one powinny trafić na Śląsk – komentował Donald Tusk.

W czasie wizyty w Wodzisławiu Śląskim były premier został przywitany przez swoich zwolenników, którzy skandowali jego imię, ale również przeciwników. – Wracaj do Brukseli, Merkel czeka! – krzyknął jeden z mężczyzn. Ten moment został uwieczniony na nagraniu.

twitterCzytaj też:
Część większego planu Tuska. Opozycja mówi o szantażu. „Udało się zasiać zamęt”
Czytaj też:
Politycy PiS ostro skrytykowali Tuska i PO. „To były decyzje, które podobały się Niemcom”