Niespokojnie w Sejmie. Krzyki zakłócały wystąpienie Błaszczaka. „Nie kłam!”

Niespokojnie w Sejmie. Krzyki zakłócały wystąpienie Błaszczaka. „Nie kłam!”

Kadr z posiedzenia Sejmu (25 maja)
Kadr z posiedzenia Sejmu (25 maja)Źródło:Sejm
– Zawsze zdawałem sobie sprawę, że posłowie opozycji są słabo zorientowani w sprawach wojskowości i nie znają procedur, ani przepisów prawa. Ale nawet mnie zaskoczyło, że domagają się przedstawienia klauzulowanych informacji na otwartym posiedzeniu Sejmu – powiedział Mariusz Błaszczak. Szef MON spekulował na temat przyczyn działania opozycji.

Drugi dzień posiedzenia Sejmu rozpoczął się od wystąpienia Rusłana Stefańczuka, przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy. Kolejnym punktem obrad były pytania w sprawach bieżących. Cezary Tomczyk poruszył temat obiektu, który spadł pod Bydgoszczą. Wspomniał także słowa prezesa PiS sprzed kilku miesięcy.

Cezary Tomczyk: Minister obrony narodowej nie może być tchórzem

– Cofnijmy się w czasie. 28 listopada mówi tak: „Rakiety Patriot stojące w Polsce, można by powiedzieć, dla ozdoby. Ma to zalety estetyczne, militarnych nie ma”. Dzisiaj trzeba postawić bardzo jasną tezę: wy utajniliście kwestię upadku rakiety pod Bydgoszczą po to, żeby chronić Kaczyńskiego, po to, żeby chronić człowieka, który de facto w tej sprawie podjął decyzję. Jarosław Kaczyński podjął w tej sprawie decyzję i podjął ją za pana. Minister obrony narodowej może się pomylić. To się może zdarzyć, ale minister obrony narodowej nie może być tchórzem, nie może być podnóżkiem i nie może być potakiwaczem, wtedy kiedy chodzi o interes RP – powiedział poseł KO.

Błaszczak kontruje opozycję. „Was interesuje, jak zwykle, robienie politycznej hucpy”

Odpowiedzi udzielił szef MON. – Ze zdziwieniem przyjąłem wiadomość, że posłowie KO domagają się ode mnie przedstawienia informacji bieżącej ws. szczątków rosyjskiej rakiety odnalezionych pod Bydgoszczą. Zawsze zdawałem sobie sprawę, że posłowie opozycji są słabo zorientowani w sprawach wojskowości i nie znają procedur ani przepisów prawa. Ale nawet mnie zaskoczyło, że domagają się przedstawienia klauzulowanych informacji na otwartym posiedzeniu . Być może to po prostu głupota, a być może celowe działanie, aby dostarczyć Putinowi newralgiczne informacje dotyczące naszego systemu bezpieczeństwa – powiedział Mariusz Błaszczak.

Minister obrony narodowej podkreślił, że wszystkie informacje, które mógł przedstawić publicznie, przekazał na konferencji 11 maja. W dalszej części wystąpienia polityk ocenił, że opozycji tak naprawdę nie interesuje, co ma do powiedzenia w omawianej sprawie. – Już kilka dni temu zapowiedzieliście wniosek o wotum nieufności, nie czekając na jakiekolwiek wyjaśnienie. Was interesuje, jak zwykle, robienie politycznej hucpy i cyrku z polskiego parlamentu i bezpieczeństwa Polski – stwierdził i dodał, że za każdym razem, kiedy jest proszony o przedstawienie informacji w sprawach bieżących, sala obrad świeci pustkami. – To obraz waszego zainteresowania sprawami bezpieczeństwa – podsumował Mariusz Błaszczak. W czasie wystąpienia szefa MON słychać było krzyki: „kłamiesz”, „nie kłam!” i „odpowiadaj na pytania”.

Czytaj też:
Riad Haidar nie żyje. Poseł KO odszedł po długiej walce z chorobą
Czytaj też:
Przemysław Czarnek ukarany przez Komisję Etyki. Minister odpowiedział: „Proszę mnie znowu ukarać”