Szefowie specsłużb na badania do psychiatry?

Szefowie specsłużb na badania do psychiatry?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jak uchronić służby specjalne przed wariatami? - pyta "Życie Warszawy". Posłowie SLD mają sposób. Kandydatów na szefów służb chcą stawiać przed psychologami.

Pod obrady Sejmu na dniach wejdzie projekt Katarzyny Piekarskiej i innych posłów SLD, który ma sprawić, że szefowie służb specjalnych musieliby przed powołaniem przejść pomyślnie nie tylko weryfikację pod względem bezpiecznego dostępu do tajemnic państwowych, ale również badania zdrowotne i szczegółowe testy psychologiczne.

Chodzi o to - pisze gazeta - by uchronić służby specjalne przed sytuacją, w której na ich czele staje osoba, cierpiąca na jakieś ukryte schorzenia psychiczne. W tej chwili takich unormowań nie ma. Wnikliwe testy przechodzą co prawda wszyscy kandydaci do służby w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu i wszystkich innych służb specjalnych. Nie dotyczy to jednak ludzi, którzy nimi kierują.

"Ta sytuacja jest nienormalna" - uważa szef Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, Janusz Zemke (SLD). "Rzeczywiście jest tak, że funkcjonariuszom tajnych służb, którzy przechodzą szczegółowe badania, polecenia może teraz wydawać osoba niezrównoważona. Kandydaci na szefów nie muszą bowiem przechodzić żadnych badań. Dlatego tę sprawę trzeba wreszcie unormować" - podkreśla.