"Biskup" zajmujący się paserstwem

"Biskup" zajmujący się paserstwem

Dodano:   /  Zmieniono: 
11 kluczowych postaci Kościoła Głosicieli Dobrej Nowiny, w tym jego biskup Henryk M. współpracowało z gangsterami. Do warszawskiego sądu wpłynie w czwartek akt oskarżenia przeciwko nim - zapowiada "Rzeczpospolita".
Prokuratura zarzuca im udział w grupie przestępczej mającej na celu dokonywanie wyłudzeń oraz udzielenie 180 osobom pomocy w oszustwie. Fiskus został oszukany na ponad pół miliona złotych. Śledczy zwrócili się do MSWiA o podjęcie procedury delegalizacji Kościoła.
Akt oskarżenia kończy kilkuletnie śledztwo. Wśród 11 osób, które staną przed sądem jest m.in. zastępca biskupa Jacek P. - według śledczych jeden z głównych paserów gangu pruszkowskiego oraz Jacek K. ps. Farmer i Artur K. ps. Baron, także związani z półświatkiem.
Założony w 1995 r. Kościół miał się zajmować działalnością religijną i charytatywną. W rzeczywistości jego członkowie trudnili się głównie rozprowadzaniem fikcyjnych darowizn. Patent był prosty: darowaną na Kościół sumę można było odliczyć od podatku i dzięki temu otrzymać zwrot pieniędzy z urzędu skarbowego.
Choć biskupami Kościoła byli stołeczni gangsterzy, w tym jeden z najgroźniejszych Mariusz D. ps. Przeszczep, a początkowo Kościół miał siedzibę w mieszkaniu innego gangstera - Andrzeja W. ps. Baryła, śledczym nie udało się znaleźć dowodów na ich udział w przekręcie, pisze "Rzeczpospolita".