Mieszane nastroje w Gruzji

Mieszane nastroje w Gruzji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gruzińska opozycja uczciła piątą rocznicę rewolucji róż organizując demonstrację, której uczestnicy domagali się rezygnacji przywódcy bezkrwawego przewrotu Michaiła Saakaszwilego z funkcji prezydenta, donosi „International Herald Tribune”. Tego dnia padły również strzały, pisze dziennik.
Uroczystości w niczym nie przypominały tych z poprzednich lat. Popularność prezydenta spada na łeb na szyję z powodu powolnego rozwoju gospodarczego i złych nastrojów wywołanych wyniszczającą wojną z Rosją.

Saakaszwili apelował o jedność narodu, która, jak podkreślił, jest niezwykle potrzebna po wojnie. Jednak protestujący nawoływali do przeprowadzenia wcześniejszych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. „Najlepszy prezent, jaki może nam dziś sprawić Saakaszwili to ogłoszenie swojej rezygnacji", powiedział szef Partii Pracy.

Również w niedzielę, siły bezpieczeństwa Osetii Południowej oddały strzały w powietrze podczas przejazdu kolumny samochodów z prezydentami Gruzji i Polski, która zbliżała się do granicy. W rezultacie szefowie państw zmuszeni byli zawrócić.

Rzeczniczka Saakaszwilego powiedziała, że to oddziały rosyjskie stacjonujące na punkcie kontrolnym oddały strzały. Dziennik podkreśla jednak, że rzeczniczki nie było na miejscu zdarzenia.

Nikomu nic się nie stało i konwój zawrócił. Przedstawiciele władz podróżujący z polskim prezydentem mówili, że słyszeli strzały pochodzące z nieokreślonego kierunku, pisze gazeta.