Lichtenstein złości Żydów

Lichtenstein złości Żydów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Książę Lichtensteinu rozgniewał Niemieckich Żydów odwołaniem się do Holokaustu, żeby bronić obowiązującego w księstwie prawa dotyczącego polityki prywatności w bankach, pisze „Independent”.
Niemcy od dłuższego czasu naciskają na Lichtenstein, by władze zabroniły zawierania tajnych umów z bankami, które bogaci Niemcy rzekomo wykorzystują by uchylać się od płacenia podatków.
 
„My i Szwajcaria uratowaliśmy wielu ludzi, przede wszystkim Żydów, właśnie dzięki poufności danych bankowych. Niemcy powinny przemyśleć to, co same robiły w przeszłości i naprawić swoje winy", mówił książę Hans-Adam II w wywiadzie przytaczanym przez „Independent”.
 
Książę zaznaczył, że wielu Żydów było w stanie opłacać swoje bezpieczeństwo w czasie Holokaustu dzięki pieniądzom z kont w Szwajcarii i Lichtensteinie. Potem tajność informacji o klientach banków chroniła klientów z krajów komunistycznych, a teraz „nadal ocala życie mieszkańcom krajów Trzeciego Świata, rządzonym przez żądnych krwi dyktatorów".
 
Według „Independent" wypowiedź księcia spotkała się z ostrą krytyką niemieckiej społeczności żydowskiej. Stephan Kramer, sekretarz generalny Centralnej Rady Żydów w Niemczech, stwierdził, że to „kpina z Holokaustu i jego ofiar”. Przedstawianie Lichtensteinu jako kraju niosącego pomoc Żydom jest jego zdaniem nie na miejscu i książę powinien się z tego wycofać.
 
Konflikt między rodziną panującą w tym małym alpejskim księstwie a dużo większym sąsiadem miał już wiele odsłon. 64-letni książę osobiście angażował się w procesy mające na celu odzyskanie dzieł sztuki, które naziści zrabowali z majątku rodziny księcia. W zeszłym roku Niemcy zapłaciły byłemu pracownikowi banku LGT, w całości należącego do panującego rodu, by wyjawił 1400 nazwisk rzekomych oszustów podatkowych, uzupełnia "Independent".
 
AN