Pierwszy raz w historii Chin odbędzie się konkursu na najprzystojniejszego homoseksualistę. Pekin zgadza się na złagodzenie polityki wobec osób o odmiennych poglądach i orientacji seksualnej – podaje hiszpański dziennik „El Mundo”.
Rząd w Pekinie coraz częściej zezwala na liberalizację poglądów społecznych. Kolejnym krokiem jest wyrażenie zgody na organizację konkursu piękności dla homoseksualistów.
Jeszcze do roku 1997 władze skutecznie walczyły z wszelkimi objawami homoseksualizmu, określając go jako chorobę psychiczną. Osoba o odmiennej orientacji seksualnej najczęściej była wykluczana ze społeczeństwa i mogła zapomnieć o karierze zawodowej. „Milczenie stawało się męczące, aż w końcu homoseksualiści wywalczyli sobie prawo głosu" – komentuje dziennik.
W najbliższych dniach jedna z dyskotek w centrum Pekinu zapełni się kolorowymi flagami. Po raz pierwszy w historii Chin zostanie wyłoniony najprzystojniejszy homoseksualista, który weźmie udział w konkursie międzynarodowym w Norwegii.
„Jesteśmy inteligentni. Jesteśmy profesjonalistami. Jesteśmy przystojni, lecz jesteśmy gejami. Chciałbym uświadomić nasze społeczeństwo, że jest tu nas wielu w Chinach" – wyznaje Emilio Lui, jeden z kandydujących do korony piękności.
Rząd w Pekinie w obawie przed popularyzacją zjawiska poddał cenzurze wiele stron internetowych, zawierających treści homoseksualne, a sami organizatorzy konkursu piękności obiecali, że nie zezwolą na uczestnictwo głównym chińskim środkom masowego przekazu – wyjaśnia dziennik.
ab
Jeszcze do roku 1997 władze skutecznie walczyły z wszelkimi objawami homoseksualizmu, określając go jako chorobę psychiczną. Osoba o odmiennej orientacji seksualnej najczęściej była wykluczana ze społeczeństwa i mogła zapomnieć o karierze zawodowej. „Milczenie stawało się męczące, aż w końcu homoseksualiści wywalczyli sobie prawo głosu" – komentuje dziennik.
W najbliższych dniach jedna z dyskotek w centrum Pekinu zapełni się kolorowymi flagami. Po raz pierwszy w historii Chin zostanie wyłoniony najprzystojniejszy homoseksualista, który weźmie udział w konkursie międzynarodowym w Norwegii.
„Jesteśmy inteligentni. Jesteśmy profesjonalistami. Jesteśmy przystojni, lecz jesteśmy gejami. Chciałbym uświadomić nasze społeczeństwo, że jest tu nas wielu w Chinach" – wyznaje Emilio Lui, jeden z kandydujących do korony piękności.
Rząd w Pekinie w obawie przed popularyzacją zjawiska poddał cenzurze wiele stron internetowych, zawierających treści homoseksualne, a sami organizatorzy konkursu piękności obiecali, że nie zezwolą na uczestnictwo głównym chińskim środkom masowego przekazu – wyjaśnia dziennik.
ab