Inwazja wilków?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Od początku sezonu wypasowego wilki zagryzły na Podhalu około 200 owiec. Straty są dużo większe niż w poprzednim roku. Ostatnio drapieżniki atakują nawet zwierzęta domowe - alarmuje "Dziennik Polski".
Rozpoczął się okres, gdy wilki uczą swoje młode polowania. Mieszkańcy mocno zalesionej Orawy skarżą się, że drapieżniki zabiją nie tylko owce, ale także krowy, jałówki, a nawet byki. Myśliwi zwracają uwagę na brak zwierzyny łownej w lasach, co  świadczyłoby o rozzuchwaleniu wilków, które być może przechodzą też ze Słowacji. - To, co się teraz dzieje, znaczy, że albo wilków przybyło, albo rzeczywiście przekraczają granicę - ocenia Jan Janczy, dyrektor biura Związku Hodowców Owiec i Kóz.

Janczy wylicza, że od wiosny wilki zagryzły około 50 owiec u  bacy Łasia na lotnisku w Nowym Targu. Dużo zagryzień odnotowano w Jaworkach, Czerwiennem; taka sama sytuacja jest w Bieszczadach. - Nie ma innego rozwiązania niż wystąpić o zezwolenie, by  myśliwi zlokalizowali i odstrzelili najbardziej agresywne wilki - twierdzi dyrektor biura Związku Hodowców Owiec i Kóz. Z kolei hodowcy narzekają, że państwo z półrocznym opóźnieniem płaci za szkody spowodowane przez dzikie zwierzęta - tymczasem jeśli dostaną pieniądze w grudniu, to nie zdołają odtworzyć stada.