Egzotyczni olimpijczycy na UJ

Egzotyczni olimpijczycy na UJ

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wystarczyło dobrze znać się na budowlance, by zostać w tym roku studentem medycyny Uniwersytetu Jagiellońskiego. Znajomość Afryki pozwalała natomiast dostać się na prawo - stwierdza "Dziennik Polski".
A to dlatego, że po raz pierwszy w historii uczelni o przyjęciu na oblegane przez kandydatów kierunki studiów mógł zadecydować start w tak egzotycznych olimpiadach, jak wiedzy i umiejętności rolniczych, wiedzy i umiejętności budowlanych, innowacji technicznych, wiedzy elektrycznej i elektronicznej czy w misyjnej olimpiadzie znajomości Afryki.

Co więcej, laureaci i finaliści tych olimpiad byli traktowani podczas rekrutacji identycznie jak ich odpowiednicy w zmaganiach w dziedzinie biologii, chemii, matematyki czy historii.

Jak mówi odpowiadający za rekrutację na UJ dr Krzysztof Grelowski, lista olimpiad nie powstawała w sposób dowolny. Jej twórcy sugerowali się m.in. przedmiotami maturalnymi oraz rodzajami olimpiad, które znalazły się na takich samych wydziałach innych szkół.