Podczas swojego ostatniego przemówienia kandydat Partii Republikańskiej prezentował swój plan walki z islamskim ekstremizmem. Jego pomysł opiera się na jak najdokładniejszym prześwietleniu każdego przybysza. Ubiegający się o azyl w Stanach będą musieli wypełnić szczegółowy kwestionariusz, w którym znajdą się pytania o stosunek do wybranych wartości cywilizacji Zachodu, takich jak tolerancja religijna, czy uszanowanie praw osób ze środowisk LGBT.
Pomysły Trumpa momentalnie skrytykowała jego rywalka z obozu Demokratów. Hillary Clinton twierdzi, że cały plan ekscentrycznego miliardera to nic więcej jak tylko "cyniczny wybieg". – Ta tak zwana "polityka" nie może być brana na poważnie – oświadczył jej rzecznik.
W tym samym przemówieniu Trump opowiedział się także za zakazem wjazdu do USA osób z krajów zmagających się z terroryzmem. Obiecał też zawrzeć sojusze z wszystkimi krajami, zwalczającymi terroryzm. Oświadczył również, że zamierza pozwolić na dalsze działanie więzienia w Guantanamo. Zapewniał także, że będzie współpracował z NATO, pomimo wcześniejszych niejasnych deklaracji.
– Ci, którzy nie wierzą w naszą konstytucję, albo popierają bigoterię, czy nienawiść, nie będą mogli imigrować do naszego kraju – oświadczył.