Austria. Prawicowa FPO zacieśnia współpracę z partią Władimira Putina

Austria. Prawicowa FPO zacieśnia współpracę z partią Władimira Putina

Dodano:   /  Zmieniono: 
Politycy FPO i Jednej Rosji
Politycy FPO i Jednej Rosji Źródło: Facebook / @HCStrache
Austriacka prawicowa Partia Wolności podpisała porozumienie w sprawie zacieśniania współpracy z partią Jedna Rosja Władimira Putina.

Pod dokumentem o współpracy w kwestiach międzynarodowych podpisali się przywódcy Jednej Rosji oraz Heinz-Christian Strache, przywódca FPO. Zawarta w poniedziałek umowa reguluje kwestie pogłębiania współpracy m.in. w kwestii „młodzieży i studentów”, „regionalnych organizacji” oraz „spraw międzynarodowych”. FPO wezwała także do zniesienia sankcji nałożonych na Rosję po aneksji Krymu. Zdaniem austriackich populistów są one „szkodliwe gospodarczo i bezużyteczne”. Także strona rosyjska w osobie przewodniczącego Jednej Rosji Siergieja Żelazniaka wyrażała „pragnienie współpracy”.

facebook

Do austriackiej Partii Wolności należy także niedawny kandydat na prezydenta Austrii Norbert Hofer. Ostatecznie populista przegrał wybory prezydenckie ze startującym jako kandydat niezależny Alexandrem Van der Bellenem. Walka o fotel prezydencki w Austrii była wyjątkowo wyrównana, a różnica między Hofferem i Van der Bellenem osiągnęła tylko kilka punktów procentowych.

Problematyczne wybory

Wybory, które odbyły się w Austrii 4 grudnia, były kolejnymi wyborami prezydenckimi w tym roku. Te, które odbyły się 22 maja, zostały unieważnione przez Trybunał Konstytucyjny. Stało się tak z powodu nieprawidłowości, które mogły mieć wpływ na wynik wyborów. Przed unieważnieniem głosowania opinia publiczna przekonywała, ze o ostatecznej wygranej Alexandra Van der Bellena miały zadecydować głosy oddane drogą korespondencyjną.

Właśnie możliwość głosowania korespondencyjnego spowodowała kolejne przełożenie wyborów – początkowo powtórkę zaplanowano na 2 października. Na początku września okazało się jednak, że wśród kart odebranych już przez wielu zamierzających głosować pocztą wyborców były i takie, które po ich wypełnieniu i zaklejeniu zaczynały się rozpadać. W tej sytuacji parlament postanowił opóźnić wybory, przesuwając je na 4 grudnia.

Źródło: Spiegel Online