Podczas jego koncertu doszło do ataku. Muzyk zabrał głos

Podczas jego koncertu doszło do ataku. Muzyk zabrał głos

Las Vegas. Zdjęcie ilustracyjne
Las Vegas. Zdjęcie ilustracyjne Źródło:Fotolia
Wokalista country Jason Aldean, śpiewał na scenie w hotelu Mandalay Bay w Las Vegas, podczas gdy doszło do strzelaniny. Według najnowszych danych przekazanych przez policję, w wyniku ataku co najmniej 200 osób zostało rannych, a ponad 50 poniosło śmierć. Muzyk na swoim Instagramie odniósł się do dramatycznej sytuacji.

Ze wstępnych informacji wynika, że w trakcie koncertu dwóch napastników zaczęło strzelać do widzów. Świadkowie zdarzenia informują w rozmowie z CNN, że usłyszeli odgłosy strzałów, oddanych najprawdopodobniej z karabinów maszynowych. Ludzie zaczęli uciekać i zapanował kompletny chaos. W wyniku ataku, co najmniej 50 osób zostało zabitych, a ponad 200 rannych. Wokalista wraz z pozostałymi członkami zespołu zdążył uciec ze sceny.

Czytaj też:
Najkrwawsza strzelanina w historii USA. Co najmniej 58 ofiar śmiertelnych, kilkuset rannych

Jason Aldean opublikował na Instagramie wiadomość skierowaną do osób, które były świadkami tragicznego zdarzenia. „Dzisiejsza noc była przerażająca. Nadal nie wiem, co powiedzieć, ale chciałbym poinformować wszystkich, że ja i mój zespół jesteśmy bezpieczni. Kieruję moje myśli i modlitwy do wszystkich osób, które ucierpiały tego wieczora. Ubolewam, że to mogło zdarzyć się każdemu, kto chciał tylko wyjść i cieszyć się tym, co powinno być zabawą” – napisał.

Źródło: WPROST.pl / Instagram